Warszawa. Trucizna w wodzie Glinianek Szczęśliwickich. Kaczki uratowane
Jeszcze nie wiadomo kto i co wylał do akwenu na Szczęśliwicach. O tym, że była to toksyczna substancja, świadczyły śnięte kaczki, o których w niedzielę po południu zostało zawiadomione Miejskie Centrum Kontaktu.
Przebieg akcji ratowniczej zamieściła w mediach społecznościowych SJRW - Specjalistyczna Jednostka Ratownictw Weterynaryjnego. Gdy aktywiści przybyli na miejsce, znaleźli osiem śniętych kaczek i jednego łabędzia. Wszystko wskazywało na to, że ktoś rano wylał do jeziora jakiś płyn, a niepokojące objawy widoczne u zwierząt mogły przekonywać, że nie było to nic dobrego. Ptaki zostały odłowione i trafiły do kliniki.
A w ramach wsparcia na miejscu zjawiła się Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 2 wyposażona w łódź i Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 6, specjalizująca się w ratownictwie chemiczno-ekologicznym i dysponujące mobilnym laboratorium.
"Ze względu, na to, iż substancja jest nam nie znana, odgradzamy dużą część terenu przed gapiami oraz by ułatwić nam działania ratownicze. JRG 6 wraz z funkcjonariuszami SJRW, pobiera próbki wody do badania oraz by stwierdzić poziom zagrożenia chemicznego. Szczęście w nieszczęściu, gdyż okazuje się, że substancja tak długo unosiła się na wodzie, że przed naszym dojazdem zdążyła się cała rozcieńczyć i nie jest już zagrożeniem" - napisali w mediach społecznościowych przedstawiciele Specjalistycznej Jednostki Ratownictwa Weterynaryjnego.
Warszawa. Trucizna na Gliniankach Szczęśliwickich. Ale kaczki uratowane
Jak poinformowali przedstawiciele SJRW, pobrane zostały próbki wody do badania. Na ich podstawie zostaną ustalone szczegóły. Już w niedzielę było wiadomo, że substancja rozprowadziła się samoistnie w całym zbiorniku wodnym, więc jej stężenie przestało być niebezpieczne.
O zdarzeniu powiadomiona jednak został Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Sprawę badać będzie też policja. Być może uda się ustalić, kto i w jakim celu wylał do wody podejrzaną substancję. "Na miejscu pracowały SJRW001, Państwowa Straż Pożarna JRG2 i JRG6, Straż Miejska patrol 5353". Dzięki zgraniu udało nam się zażegnać niebezpieczeństwo oraz uratować parę istnień" - poinformowała SJRW.