RegionalneWarszawaWarszawa oczami obcokrajowca. Część IV: albo się kocha, albo nienawidzi

Warszawa oczami obcokrajowca. Część IV: albo się kocha, albo nienawidzi

Stolica Polski ma swój wyjątkowy koloryt, który każdy interpretuje na swój sposób.

Warszawa oczami obcokrajowca. Część IV: albo się kocha, albo nienawidzi

Warszawa nie jest miastem, które komukolwiek pozostaje obojętne. Albo się ją kocha, albo nienawidzi. Za co? Za miejsca nieodkryte i te mainstreamowe, za klimat, za tempo, za historię i współczesność, za modernizm i kamienice starego miasta. Można wyliczać bez końca. Jednak wszystko, co pojawiłoby się na tej liście, albo wzbudza dozgonną miłość, albo sprawia, że nie chce się tu więcej wracać. W kolejnej i ostatniej już części cyklu "Warszawa oczami obcokrajowca" zapytamy naszych rozmówców z różnych zakątków świata, z którą grupą się utożsamiają.

"Duże miasto, jak duże miasto. Nic specjalnego" - można usłyszeć od zabieganych mieszkańców Warszawy. Inni daliby się za nią pokroić: "to kawał historii, piękne miejsca tętniące życiem i te oddalone od zgiełku miasta" - mówią. Jedni i drudzy wciąż się ze sobą ścierają, próbując przeforsować swoje racje. Najważniejsze jednak, że Warszawa nie jest bezbarwna. Ma swój wyjątkowy koloryt, który każdy interpretuje na swój sposób.

Miejsca, które zachwycają

Warszawiacy szukają tu miejsc nieodkrytych jeszcze przez turystów, omijając skutecznie te mainstreamowe, pojawiające się w każdym przewodniku po stolicy Polski. Niedoceniane przez mieszkańców, ale opiewane w opowieściach turystów. O jakich miejscach mowa?

- Oprócz Starego Miasta, na uwagę zasługują niesamowite ulice na Pradze, które mogę określić jako ponure, ale niezwykle ciekawe. Również Nowy Świat zasługuje na wspomnienie, ale najbardziej interesujące miejsce do zwiedzenia to Muzeum Powstania Warszawskiego, które okazało się być jednym z najlepszych na świecie - opowiada WawaLove.pl Derek z Neapolu. - Z wszystkich miejsc, które odwiedziłem w Warszawie, Stare Miasto pokochałem najbardziej. Uwielbiam architekturę i tło historii tego miejsca. Innym moim ulubionym jest Park Łazienkowski, w którym zrobiłem sesję zdjęciową - dodaje Adi z Indonezji.

O Łazienkach Królewskich, ulubionych również przez mieszkańców, wspomina także Clive z Vancouver: - To największy park, jaki kiedykolwiek widziałem. Spacer w tym pięknym miejscu, od jednego końca do drugiego, koi zmysły i daje odpocząć od energii otaczającej centrum miasta. Łazienki Królewskie są moim ulubionym miejscem w Warszawie. Matthew z Florydy dodaje: - Dla mnie to miejsce samotności i refleksji. Bardzo podobały mi się stawy i jeziora, romantyczne mostki i odbicie w wodzie majestatycznych budynków.

Miasto pełne zaskoczenia

Warszawiaków pozytywnie zaskoczyć nie jest łatwo. Są przyzwyczajeni do sposobu, w jaki funkcjonuje komunikacja miejska, do sztucznej palmy w środku miasta, czy kościołów przy co drugiej ulicy. To rzeczy wpisujące się w tutejszy, codzienny rytm życia, niezauważone przez mieszkańców, ale budzące pozytywne zaskoczenie wśród turystów. - Mieszkam w Sztokholmie, a tam komunikacja miejska funkcjonuje dość chaotycznie. W Warszawie transport publiczny jest nie tylko tani, ale i łatwy do ogarnięcia. Ludzie również byli bardzo pomocni, gdy nie mogłem znaleźć drogi - przyznaje Robin. - To, co mnie zdziwiło, to Pałac Kultury i Nauki. Słyszałem, że jest brzydki, ale kiedy poszedłem tam, by to sprawdzić stwierdziłem, że jest bardzo ciekawy, ale na pewno nie tak brzydki, za jakiego uchodzi. Cieszę się, że nie został zburzony - zdradza Derek.

Adi dopiero po przyjeździe do Warszawy odkrył, że to w dużej części miasto katolickie okraszone sporą ilością kościołów. - Zdziwiło mnie, że Warszawa jest katolickim miastem. Przewodnik wyjaśnił też dlaczego Zygmunt na pomniku trzyma krzyż. Co więcej, w Warszawie znajduje się kilka zabytkowych kościołów katolickich i jako katolik jestem naprawdę zaskoczony i zadowolony z tego powodu - opowiada WawaLove.pl.

Kochać czy nienawidzić?

Obcokrajowcy nie mają wątpliwości. Niemal jednym głosem krzyczą: kochać! - Mam poczucie, że to bardzo dynamiczne i zamożne miasto. Szybko się rozwija i powinno być uznane jako najlepsze miejsce turystyczne, centrum inwestycji, mody i rozrywki - mówi Clive. Adi przyznaje, że Warszawa jest jednym z jego ulubionych miast.

A do którego klubu należy Derek? - Zdecydowanie zapisuję się do grupy, która kocha Warszawę. Jest bardzo cicha i dobrze zorganizowana. To miasto ma silną przewagę i niesamowitą historię. I całkowicie ją kocham! - przyznaje. Matthew z Florydy również wyjątkowo mocno polubił Warszawę i zapowiada, że chce tu jeszcze wrócić. - Warszawa jest miastem, które na pierwszy rzut oka nie wygląda wyjątkowo, ale jeśli tylko znaleźć odpowiednie miejsca, to okazuje się, że jest naprawdę piękna! - przyznaje Robin.

- Nawet nie możemy znaleźć jednego powodu, dla którego moglibyśmy nienawidzić Warszawy. Dlatego należymy do tej grupy ludzi, która ją kocha - mówią WawaLove.pl Eliana i Marco z Holandii.

To już ostatni artykuł z cyklu "Warszawa oczami obcokrajowca", który podsumowuje wyprawę do stolicy Polski turystów z różnych części świata. Ucząc się ich spojrzenia, warto z dystansu rzucić okiem na Warszawę. Wówczas być może stanie się dla nas jeszcze bardziej wartościowa, a rozbudzając w sobie gen podróżnika, zaczniemy odkrywać ją na nowo, szukając coraz więcej jej barw i twarzy. Warto.

Monika Rozpędek, WawaLove.pl
Przeczytaj też:

Warszawa oczami obcokrajowca. Część III: Wyzwania

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
warszawaturyściobcokrajowcy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)