Warszawa. Miasto zaciska pasa. Najbardziej ucierpi komunikacja
Pandemia nie ma litości. Budżety miejskie trzeba będzie ograniczyć. Jednak - jak martwią się aktywiści z Miasto Jest Nasze - te oszczędności siać będą największe spustoszenia w planach rozwoju trakcji komunikacyjnej.
"900 metrów - tyle nowych odcinków otworzą w tym roku Tramwaje Warszawskie. Przed pandemią inwestycje tramwajowe też nie były dla Ratusza priorytetem. Obecnie odłożenie realizacji inwestycji dotyczy już całego miasta. Jesteśmy daleko w tyle za Olsztynem czy Szczecinem. To paraliż" - stwierdzają aktywiści.
Ratusz przesunął na kolejne lata budowę tramwaju na Gocław i obwodnicy Śródmieścia od ronda Żaba do ronda Wiatraczna. Te inwestycje trzeba odłożyć, bo mniejsze będą wpływy podatkowe miasta, a większe wydatki na służbę zdrowia w związku z pandemią.
A to znaczy - jak wyliczają aktywiści - że w łeb biorą plany rozbudowy komunikacji tramwajowej na Woli i linii z placu Unii Lubelskiej do Wilanowa.
Nie wiadomo również, czy coś wyjdzie z planów poprawy dojazdów do Dworca Zachodniego, w kierunku Siekierek, Gocławia, Bródna i Zielonej Białołęki. Wszystkie linie są wstrzymane lub opóźnione.
Warszawa. Miasto zaciska pasa. Najbardziej ucierpi komunikacja. Drogi bez szans na poprawę
A to znaczy, że przesunąć też trzeba będzie kolejne inwestycje, również i te dotyczące obiecanej przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego III linii metra.
Te oszczędności dotyczące zbiorowego transportu w stolicy to nie jedyne perspektywy ostrych cięć w budżecie. Gazeta Wyborcza ujawnia plany remontowe stołecznych drogowców na 2021 rok. Podczas gdy w poprzednich latach mieli do dyspozycji nawet 100 mln zł na sukcesywne naprawy, teraz dostali ledwie kilka milionów. Dyrektor ZDM Łukasz Puchalski powiedział "Stołecznej", że zwrócił się już do prezydenta Trzaskowskiego o przesunięcie pieniędzy zaoszczędzonych na odśnieżaniu, na remonty.