Warszawa. Człowiek z szafy. Myślał, że ukryje się przed policją
Mieszkaniec Targówka wierzył, że znalazł znakomitą kryjówkę. Przed poszukującymi go policjantami schował się do szafy na ubrania. Bardzo szybko okazało się, że jest marzycielem.
Desperacja 33-latka, który popadł w konflikt z prawem i za wszelką cenę starał się uniknąć konsekwencji swych czynów, jest nawet zabawna. Poszukiwany przez policję zachował się jak dziecko i ukrył się w szafir.
Mężczyzna był ścigany listem gończym. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Południe wydał wobec niego list gończy. Groziła mu kara pozbawienia wolności za groźby karalne, której unikał. Sąd skazał go na 181 dni więzienia.
Aby uniknąć zabrania go do tego nieprzyjemnego miejsca, 33-latek ukrywał się. Ostatnia jego kryjówka okazała się jednak kompletnie niefortunna.
Operacyjne ustalenia doprowadziły policjantów, poszukujących mężczyzny uchylającego się od odbycia kary, do jednego z mieszkań na terenie Pragi Południe. Funkcjonariusze byli pewni, że w mieszkaniu ktoś jest, a podejrzenia wskazywały na 33-latka.
Warszawa. Człowiek z szafy. Myślał, że ukryje się przed policją
Pukającym do drzwi mieszkania policjantom nikt nie chciał otworzyć. Trzeba było wezwać strażaków. Ich przyjazd podziałał lepiej niż łom - drzwi otworzyła kobieta.
- Kryminalni bardzo dokładnie sprawdzili wszystkie pomieszczenia. Wiedzieli, że poszukiwany mężczyzna gdzieś się ukrył. I nie zdziwili się, kiedy otworzyli drzwi szafy, a w środku siedział 33-latek - poinformowała komisarz Paulina Onyszko ze stołecznej policji.
Mężczyzna został zatrzymany. Następne 181 dni spędzi on w odosobnieniu w zakładzie penitencjarnym.