Stołeczne szpitale o WOŚP: "jest nam bardzo potrzebna"
- Jeśli orkiestra przestałaby funkcjonować, to byłaby to tragedia i zupełny dramat - mówi dyrektor jednego ze stołecznych szpitali dziecięcych.
13.01.2017 | aktual.: 05.06.2018 15:53
Sprzęt za miliony złotych, specjalistyczne urządzenia i tysiące uratowanych dzieci. Warszawskie szpitale dziecięce doceniają dużą rolę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w leczeniu najmłodszych pacjentów. Wciąż mają jednak ogromne potrzeby i nie wyobrażają sobie, co by było, gdyby Orkiestra przestała istnieć.
Już w najbliższą niedzielę odbędzie się 25. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem fundacja Jurka Owsiaka zagra dla ratowania życia i zdrowia dzieci na oddziałach ogólnopediatrycznych i godnej opieki medycznej seniorów. Za zebrane pieniądze zostanie zakupiony m.in. specjalistyczny sprzęt medyczny, który trafi do szpitali w całej Polsce. Wśród nich będą też szpitale dziecięce położone w Warszawie . To właśnie w stolicy działają najbardziej wyspecjalizowane placówki, które zajmują się leczeniem najtrudniejszych przypadków i w wielu sytuacjach ratują życie najmłodszym pacjentom.
Jak takie szpitale radzą sobie pod względem finansowym? Okazuje się, że nie jest najlepiej. Często brakuje pieniędzy na leki i sprzęt. Ten ostatni w wielu placówkach jest już bardzo wysłużony i ma nawet kilkadziesiąt lat. Szpitale nie są w stanie finansować wszystkiego z własnego budżetu i z pieniędzy otrzymywanych z NFZ, dlatego chwalą sobie współpracę z różnymi organizacjami społecznymi i fundacjami. Jednak największą rolę przypisują Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.
Nowy rezonans za 6 mln
Tylko Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie w ciągu dotychczasowej działalności WOŚP otrzymało sprzęt warty ponad 40 mln złotych. Kilka miesięcy temu do Centrum trafił zupełnie nowy rezonans magnetyczny warty 6 mln zł. - Poprzedni, również zakupiony przez nas, padł po 15 latach pracy. Kupowaliśmy tylko i wyłącznie sprzęt niezbędny do normalnego funkcjonowania szpitala - informuje fundacja WOŚP.
Dzięki rezonansowi w Instytucie „Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka” do tej pory wykonano aż kilkadziesiąt tysięcy badań. Większość z dzieci, które trafiają do CZD wymaga diagnostyki obrazowej – często podczas leczenia nawet kilkukrotnie, co oznacza, że sprzęt jest niezbędny dla funkcjonowania placówki. Dzięki niemu można przeprowadzać m.in. badania onkologiczne, kardiologiczne oraz neurologiczne.
Współpracę z WOŚP chwali też sobie stołeczny Instytut Matki i Dziecka. - Otrzymaliśmy całą gamę sprzętu dla kliniki mukowiscydozy. Są to najnowsze aparaty do badań czynnościowych płuc u dzieci. Są też specjalne kabiny. Mamy również aparat USG do badania do płuc, więc bez naświetlenia radiologicznego można określić stan dzieci. Dzięki Orkiestrze mamy najnowsze wyposażenie, które umożliwia świetne prowadzenie, badanie i monitorowanie pacjentów - twierdzi Dorota Sands z Poradni Mukowiscydozy w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie.
Jednak nadal potrzeby są ogromne. - Potrzebujemy nowego sprzętu w zakładzie bronchoskopii. Przydałoby się doposażenie - mówi Sands. Za wszystkie dotychczasowe rzeczy jesteśmy bardzo wdzięczni WOŚP. Bez Orkiestry funkcjonowanie naszego oddziału nie byłoby w ogóle możliwe - dodaje.
Szpital dla dzieci bez tomografu
Ogromne potrzeby ma także Warszawski Szpital Dla Dzieci przy ul. Kopernika. Tam także brakuje wielu, nawet najbardziej podstawowych rzeczy. Okazuje się, że jedna z największych placówek, która zajmuje się leczeniem dzieci w stolicy, nie ma tomografu komputerowego.
- Tomograf komputerowy to nasza najpilniejsza potrzeba. Nie mamy go w ogóle. Teraz musimy wozić naszych pacjentów na badania do innych szpitali, najczęściej do Szpitala Uniwersytetu Medycznego - twierdzi w rozmowie z Wawalove.pl dr Marcin Rawicz, zastępca Dyrektora ds. Lecznictwa Warszawskiego Szpitala dla Dzieci przy Kopernika.
Zdaniem przedstawicieli placówki, dotychczasowe zasługi WOŚP są ogromne. - Dostaliśmy m.in. ultrasonograf i meble szpitalne. Była to ogromna pomoc. Bardzo to doceniamy. To są zakupy, których nigdy nie moglibyśmy się spodziewać np. ze strony ministerstwa - tłumaczy dr Rawicz. - Z tym sprzętem przyszła cała specjalistyczna wiedza. Jeżeli w Polsce zmniejszyła się śmiertelność wśród noworodków o 2/3 w ciągu ostatnich 15 lat, to mówi to samo za siebie - dodaje.
Koniec Orkiestry? "To byłaby tragedia"
Co by się stało, gdyby Orkiestra przestała istnieć? Zdaniem zastępcy dyrektora trudno to sobie nawet wyobrazić. - Dla neonatologii i kardiologii byłaby to tragedia i zupełny dramat. Do tego na przykład problem dializ został rozwiązany praktycznie tylko przez Orkiestrę. Ministerstwo nigdy by tego nie zrobiło - mówi dr Rawicz.
Podobnie uważają przedstawiciele szpitala dziecięcego przy ul. Niekłańskiej. - Generalnie przez ostatnie 25 lat WOŚP wpompował w Polską służbę zdrowia taką sumę pieniędzy, że trudno powiedzieć co by było, gdy WOŚP nie istniał. To są urządzenia o naprawdę wysokiej klasie. Gdyby nie WOŚP, to bylibyśmy w zupełnie innym punkcie, niż teraz jesteśmy - twierdzi Mariusz Mazurek, rzecznik szpitala przy ul. Niekłańskiej.
Szpital w ostatnich latach dostał duże wsparcie od fundacji. - W ciągu ostatnich miesięcy i lat otrzymaliśmy sporo urządzeń, na czele z tomografem komputerowym. Bez tomografu byłoby nam ciężko. Sam tomograf jest warty około 3,5 mln złotych - mówi Wawalove.pl Mazurek. - Mamy dużo sprzętu z serduszkami WOŚP . To wsparcie sporo dla nas znaczy. Te urządzenia jakie mamy są bardzo profesjonalne, to np. zautomatyzowane łóżko, łóżko do resuscytacji, skaner naczyń krwionośnych i specjalistyczne aparaty. Każdy z nich jest warty od kilkunastu do kilkudziesięciu tys. złotych - dodaje Mazurek.
Technologia się zmieniła. Potrzeby są bardzo duże
Jak twierdzi, w szpitalu na Niekłańskiej potrzeby są ogromne. Codziennie w placówce przebywa od kilkudziesięciu do kilkuset dzieci. Przeprowadzanych jest też wiele badań. Dlatego konieczne są zakupy nowego sprzętu.
- W naszym zakładzie mamy tylko dwa aparaty USG. Jeden ma 9, a drugi 10 lat. Wciąż działają, ale dają nam sygnały, że chcą na emeryturę. Możliwości diagnostyczne i skuteczność 10-letnich urządzeń jest nieporównywalna z tym, co jest teraz. Wie o tym każdy, kto ma nawet zwykły komputer. Technologia się zmieniła - podkreśla Mazurek.
Stołeczne szpitale dziecięce patrzą więc ze sporą nadzieją na zbliżający się 25. finał Orkiestry. Wierzą, że uda się zebrać sporą ilość pieniędzy, za które zostanie zakupiony sprzęt konieczny do właściwej diagnostyki najmłodszych pacjentów. Bo potrzeby wciąż są ogromne i nic nie zapowiada tego, że w najbliższych latach sytuacja ulegnie znacznej poprawie. Dlatego warszawskie placówki zachęcają do pomocy także w innych okolicznościach niż tylko finał WOŚP.
Autor: Mateusz Ostrzyżek/Wawalove.pl