Sprawa ataku na Wojewódzkiego do umorzenia!
"Nie znaleziono dowodów pozwalających komukolwiek przedstawić zarzuty w tej sprawie"
Policja zwróciła się do prokuratury o zakończenie śledztwa w sprawie ataku na telewizyjnego showmana, jednak nie sprecyzowała, co dokładnie było we wniosku o umorzenie dochodzenia. - napisała dziś gazeta.pl. Czy chce je umorzyć z powodu "niewykrycia sprawców", czy też z powodu stwierdzenia, że zdarzenie, którego ofiarą był Kuba Wojewódzki, nie było przestępstwem - nie wiadomo.
"Nie znaleziono dowodów pozwalających komukolwiek przedstawić zarzuty w tej sprawie" - powiedziała serwisowi kom. Anna Kędzierzawska z Komendy Stołecznej Policji. Popularny prezenter został zaatakowany 21 października br. przed siedzibą Radia Eska Rock. Prezenter trafił do szpitala. Miał "poparzoną" szyję i część twarzy. Jednak obrażenia były niewielkie, bo showman miał na sobie ciemne okulary i czapkę z daszkiem.
Później zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Policja nie mogła uzyskać od Wojewódzkiego kurtki, na którym miała znajdować się substancja. Ostatecznie dostarczył ją po wielu dniach. Policyjni chemicy znaleźli na niej ślady kapsaicyny , czyli substancji, która jest m.in. składnikiem gazu pieprzowego.
Policja opublikowała zdjęcia z monitoringu. Niestety, moment ataku był na na nagraniach na tyle słaby, że nie udało się na jego podstawie zidentyfikować sprawcy. Sprawa więc idzie do umorzenia.