Skradziono samochód z lekami dla zwierząt. "Są bardzo niebezpieczne dla ludzi"
Właścicielka auta i policja proszą o pomoc w tej sprawie
Samochód mitsubishi outlander wraz z całym weterynaryjnym wyposażeniem, w tym również lekami, został skradziony dziś w nocy - poinformowała WawaLove.pl jedna z czytelniczek. - Obawiam się, że złodzieje mogą wyrzucić leki gdziekolwiek, a to stwarza niebezpieczeństwo, bo są one bardzo niebezpieczne dla ludzi. Gdyby znalazły je przypadkowe osoby, np. dzieci, mogłoby dojść do nieszczęścia - mówi WawaLove.pl lekarz weterynarii Małgorzata Świderek-Baran, właścicielka samochodu.
Do zdarzenia doszło w Sulejówku. - W samochodzie znajdowała się właściwie cała apteka - mówi Świderek-Baran. I wymienia: to m.in. antybiotyki, środki usypiające dla koni. Ale nie tylko: w samochodzie znajdował się także drogi i przenośny skaner RTG vita flex. - To był profesjonalnie wyposażony mobilny ambulans weterynaryjny - informuje zrozpaczona lekarka.
Sprawę zgłoszono już policji. - Rzeczywiście doszło do kradzieży samochodu z akcesoriami weterynaryjnymi - potwierdza w rozmowie z WawaLove.pl kom. Daniel Niezdroba z komisariatu w Mińsku. - Do zdarzenia doszło przy ul. Idzikowskiego, w nocy z wtorku na środę - dodaje.
- Jeśli ktoś zobaczy gdzieś ofertę sprzedaży przenośnego sprzętu do RTG lub leków weterynaryjnych niewiadomego pochodzenia (np. bez faktury) lub cokolwiek co mogłoby wiązać z tą sprawą - prosimy o kontakt - alarmują czytelnicy.
Przeczytajcie też: Dochodzenie ws. znieważenia nagrobka Bieruta