RegionalneWarszawaRWE wystawił gigantyczny rachunek. Mieszkaniec lokalu w szoku

RWE wystawił gigantyczny rachunek. Mieszkaniec lokalu w szoku

Od wielu miesięcy nie był już klientem tej firmy

RWE wystawił gigantyczny rachunek. Mieszkaniec lokalu w szoku

20.09.2013 11:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pan Michał, mieszkaniec stolicy w czerwcu zrezygnował z usług RWE Polska S.A. We wrześniu ku swojemu zdumieniu otrzymał pismo, z którego wynika że ma do zapłacenia ponad 1700 zł. O sprawie czytamy w serwisie Hotmoney.pl .

"Operator odkrył nagle że przez 2 lata wystawiał mi rachunki na podstawie wskazań POPSUTEGO LICZNIKA" – poinformował wkurzony pan Michał i pokazał pismo od RWE, w którym jest napisane, że wadliwy licznik został ujawniony podczas kontroli przeprowadzonej właśnie w czerwcu. "Kontrola wykazała, że nie rejestrował on pobieranej energii elektrycznej i wymieniono licznik" – można w nim przeczytać.

Błąd operatora będzie słono kosztował pana Michała. Firma wystawiła fakturę korygującą za okres od 1 lipca 2011 roku do 13 czerwca 2013 roku. Biorąc pod uwagę średnie, dobowe zużycie energii elektrycznej rachunek opiewa na dokładnie 1717,62 zł.

Nie zamierzam zapłacić ani grosza – mówi pan Michał. Sprawa rachunku poruszyła internautów. - Poproś o przyczynę wadliwości licznika, poproś o protokół i z czyjej winy nastąpił błąd i przede wszystkim nic nie płać – radzi jeden z nich.

Zresztą inni mieszkańcy Warszawy też mają problemy z RWE. - Ćwiczyłem to w ubiegłym roku, identyczny poza sumą przypadek. Dzwoniłem do UOKiK i okazało się, że to się często zdarza i żeby poczekać. Po miesiącu przyszło z RWE jakieś pismo podpisane przez figurę regionalnego dyrektora, że anulują żądanie – twierdzi jeden z czytelników..

Dlaczego nikt przez 2 lata nie skontrolował licznika poboru energii? Nie wiadomo. Panu Michałowi serdecznie współczujemy. Nie ma nic gorszego niż potężny rachunek długo po rozwiązaniu umowy z operatorem.

Obraz
prądliczniknaciąganie
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)