Ruszyła zbiórka pieniędzy na pomniki smoleńskie
Z zebranych pieniędzy zostanie wybudowany pomnik Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu.
Przed Kościołem Seminaryjnym w Warszawie rozpoczęła się zbiórka publiczna na rzecz budowy pomników smoleńskich w stolicy. Zbiega się ona z kolejną, przypadającą dziś, miesięcznicą katastrofy smoleńskiej. Od godziny 8 wolontariusze kwestują przed Kościołem Seminaryjnym. O 19.30 rozpocznie się zbiórka przed Archikatedrą św. Jana.
Komitet społeczny, w którym znajdują się między innymi przedstawiciele PiS i części rodzin ofiar, chce, by w 2018 roku na Krakowskim Przedmieściu stanęły pomniki prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkich ofiar tragicznego lotu do Smoleńska.
Pieniądze będą zbierane nie tylko w Warszawie, lecz w całej Polsce. Poseł PiS Marek Suski zaznaczył, że za datki będą wydawane pamiątkowe cegiełki o sześciu nominałach: 1000, 500, 100, 50, 10. - Liczymy na kolejnych wolontariuszy, którzy będą chcieli do nas dołączyć - podkreślił Sasin.
- Chcemy, aby pomniki były gotowe na VIII rocznicę tragedii smoleńskiej - powiedział Jacek Sasin na konferencji PiS. Konkretna lokalizacja pomników będzie ustalona w trakcie prac nad nimi, a ich forma zostanie wyłoniona w trakcie konkursu.
Powstanie pomnik światła?
Jacek Sasin nie wyklucza, że na Krakowskim Przedmieściu mógłby stanąć tak zwany pomnik światła, upamiętniający wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej. - Osobiście raczej przychylam się do formy figuralnej, architektonicznej tych pomników, ale dziś trudno przesądzić - mówił polityk PiS, przyznając, że pomnik światła jest koncepcją "ciekawą", która mogłaby się stać swoistą atrakcją Krakowskiego Przedmieścia.
Sprzeciw wobec umieszczenia pomników na Krakowskim przedmieściu zgłaszały władze Warszawy. W kwietniu resort kultury przedstawił nowelizację ustawy wyłączającą Trakt Królewski spod nadzoru stołecznego konserwatora zabytków.
- Liczymy na to, że przyjdzie jednak refleksja, a dobre projekty przekonają władze i nie trzeba będzie podejmować żadnych innych kroków. Myślę, że władze powinny brać też pod uwagę to, że są reprezentantem społeczeństwa, które domagało się i nadal domaga się postawienia tychże pomników - powiedział poseł PiS Marek Suski.
Andrzej Halicki (PO): "To byłoby najgorsze rozwiązanie"
Do tej kwestii odniósł się podczas konferencji prasowej poseł PO Andrzej Halicki. Powiedział, że trzeba respektować prawo, zaś lokalizacja pomników powinna być poddana konsultacjom, a nie - jak się wyraził - dyktatowi, by nie wyzwalać niepotrzebnych emocji. Jego zdaniem, gdyby w taki sposób powstały pomniki smoleńskie, to istniałoby ryzyko, że kolejna władza przeniosłaby je w inne miejsce. "A to by było najgorszym rozwiązaniem" - powiedział Andrzej Halicki.
Władze Warszawy do tej pory proponowały, by pomnik smoleński stanął nieopodal Krakowskiego Przedmieścia - na rogu ulic Trębackiej i Ferdynanda Focha.
Źródło:(IAR/WawaLove.pl)