Prezydent Warszawy wiedziała o metodzie "na kuratora"? Nowe fakty
- Hanna Gronkiewicz Waltz już w 2012 roku wiedziała o kuratorze, który "reprezentował" osobę mającą 117 lat w sprawie kamienicy przy Skaryszewskiej 11 - donosi portal wpolityce.pl. Dowodem ma być korespondencja posła PiS Jarosława Krajewskiego ze stołecznym ratuszem.
W latach 2009-2010 przejęciem kamienicy przy Skaryszewskiej 11 w Warszawie zajmowało się sześciu kuratorów. Niektórzy z nich reprezentowali osoby, które zmarły wiele lat wcześniej.
Jarosław Krajewski, były warszawski radny, siedem temu wystosował interpelację do prezydent Warszawy. Prosił w niej m.in. o informację na temat roszczeń do nieruchomości przy Skaryszewskiej 11 i kwestii dotyczących ustalenia jej właścicieli lub spadkobierców.
Stołeczny ratusz rok później odpowiedział, że "utrzymuje stały kontakt z następcą prawnym dawnej współwłaścicielki tej nieruchomości". Dokument został podpisany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Zdaniem dziennikarzy portalu wpolityce.pl jest to dowód na to, że prezydent stolicy wiedziała o tzw. kuratorach dla "duchów” w kontekście Skaryszewskiej i o ogólnej praktyce przejmowania nieruchomości warszawskich "na kuratora”.
Zobacz wideo: Andrzej Zybertowicz o reprywatyzacji: "to była zmowa ludzi z tajnych służb"
O godz. 10 rozpoczęło się posiedzenie komisji weryfikacyjnej, która zbada sprawę Skaryszewskiej 11. Jako świadkowie przesłuchani mają być m.in. lokatorzy, burmistrz Pragi Południe oraz przedstawiciel spółki, która kupiła kamienicę.