Tuż po północy na rondzie Radosława z tramwaju wysiadł pewien turysta. Ponieważ nie był pewien, jak dostać się do hotelu, w którym zamieszkał na czas pobytu w Warszawie, poprosił przypadkowego mężczyznę jadącego wraz z nim o wskazanie drogi do hotelu.
Przeczytajcie też: Okradł śpiącego pasażera w tramwaju
Mężczyzna zgodził się mu pomóc. Razem ruszyli w stronę hotelu. Kiedy dotarli już na miejsce i pokrzywdzony podziękował za wskazanie drogi, 24-letni warszawiak poprosił go o drobne. Turysta wyciągnął portfel z kieszeni i dał mu 2 złote. W odpowiedzi usłyszał "dawaj kasę, bo wyciągnę kosę”.
Przerażony obrotem sprawy mężczyzna dał napastnikowi 20 złotych. To jednak było za mało. 24-latek ponawiając swoją groźbę żądał wydania wszystkich pieniędzy. Wtedy przestraszony turysta dał mu 50 złotych. To na szczęście wystarczyło.
Napadnięty mężczyzna zaraz po wejściu do hotelu zadzwonił na policję . Po kilkunastu minutach podejrzany został zatrzymany. Za rozbój 24-letniemu Sylwestrowi G. grozi teraz kara nawet do 12 lat więzienia.
Przeczytajcie też: Poprosiła na ulicy o papierosa, po czym uderzyła w twarz