Półroczna Lilianna zmarła po tym, jak spadł na nią konar. Urzędnicy usłyszeli zarzuty
Byli pracownicy miejskiego Zarządu Zieleni usłyszeli zarzuty w związku z tragedią, do której doszło w Parku Praskim w Warszawie. Na rodziców z dzieckiem runęło drzewo. Dziewczynka zmarła, a jej matka do dziś przechodzi rehabilitację.
14.08.2019 17:03
Tragedia miała miejsce 20 sierpnia 2018 r. w Parku Praskim w Warszawie. Spróchniały konar spadł ławkę, na której siedzieli rodzice z półroczną Lilianną. Ojciec zdążył odskoczyć, a matka z dzieckiem nie. Niemowlę zmarło kilka dni po tym, jak w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Kobieta była w śpiączce i do dziś przechodzi rehabilitację. Mężczyzna w placówce medycznej spędził tydzień.
Troje byłych pracowników miejskiego Zarządu Zieleni usłyszało zarzuty nieumyślnego niedopełnienia obowiązków służbowych oraz spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - podaje TVN Warszawa. Stało się tak na podstawie materiału dowodowego i opinii biegłych dendrologów.
Dwie urzędniczki miały niewłaściwie nadzorować teren parku poprzez niezlecanie prac pielęgnacyjnych i niezakwalifikowanie chorego drzewa do wycinki. Kobiety nie przyznały się do winy i odmówiły złożenia wyjaśnień. Grozi im do 5 lat więzienia.
Z kolei były dyrektor oprócz braku nadzoru miał nie wyznaczyć odpowiednich procedur. Mężczyzna również nie przyznał się do winy, ale złożył wyjaśnienia. Grożą mu 3 lata więzienia.
Źródło: TVN Warszawa
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl