Podrzuciła psom kiełbasę z gwoździami i szpilkami. Usłyszała zarzuty
To nie pierwszy taki przypadek.
Gwoździe i szpilki krawieckie w kiełbasie - taką przekąskę dla psa z pobliskiej posesji przygotowała Kamila B. Tylko szybka reakcja jego właścicielki i konsultacje z lekarzem weterynarii doprowadziły do uratowania zwierzęcia.
Wszystko zaczęło się od awantury - jak ustalili funkcjonariusze z komisariatu w Lesznie w rozmowie ze zgłaszającą, znana jej z widzenia kobieta podjechała przed jej posesję, a następnie przerzuciła przez ogrodzenie trzy kawałki kiełbasy. Wtedy doszło między nimi do kłótni, po czym kobieta wsiadła do samochodu i odjechała.
W tym czasie jeden z biegających po podwórku psów zjadł kawałek kiełbasy. Dopiero wtedy zgłaszająca zauważyła, że w pozostałych kawałkach pożywienia widoczne są gwoździe i szpilki krawieckie. Tylko szybko reakcja właścicielki psa i konsultacje z lekarzem weterynarii doprowadziły do wywołania torsji i uwolnienie zwierzęcia od pokarmu.
Policjanci po rysopisie kobiety dotarli do Kamili B. Udali się do jej miejsca zamieszkania, jednak podczas legitymowania kobieta zaczęła zachowywać się wulgarnie, znieważając interweniujących funkcjonariuszy. Funkcjonariusze zatrzymali 28-latkę.
Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie Kamili B. zarzutu znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad psem oraz znieważenia funkcjonariuszy Policji podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Za popełnione przestępstwa grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Teraz o dalszym losie kobiety zadecyduje sąd.
Trutki w stolicy coraz częściej
Na warszawskich ulicach coraz częściej pojawiają się pułapki i trutki zastawione na spacerujące psy. Niedawno pisaliśmy o przypadku z Muranowa, gdzie dziennikarz Paweł Rudzki przestrzegał właścicieli czworonogów przed trutką, którą znalazł w parku miedzy Smoczą a Jana Pawła II. - Trutka zabiła już trzy psiaki- informował na Twitterze.
To nie pierwszy taki przypadek - dawne boisko przy ul. Energetycznej w Piasecznie było dotychczas idealnym miejscem dla osób wyprowadzających psy. Od niedawna mieszkańcy muszą wystrzegać się spacerów w tych okolicach: w maju ubiegłego roku ktoś porozrzucał kawałki mięsa nafaszerowane gwoździami.
Dwa lata temu pisaliśmy o podobnym incydencie. Na Mokotowie, przy ul. Modzelewskiego, znaleziono kiełbasę naszpikowaną małymi, wędkarskimi haczykami. Mięso zostało zjedzone przez psa Husky, który poważnie poranił sobie przełyk i narządy wewnętrzne. Niezbędna była operacja czworonoga.
Niestety Barry - pies Rafała Masnego, youtubera z formacji Abstrachuje - nie miał tyle szczęścia. Zjadł podczas spaceru po Polu Mokotowskim kiełbasę, która zawierała w sobie trutkę na szczury. - Nie potrafię zrozumieć co może kierować taką osobą, ale nie ma tu chyba czego rozumieć. – napisał na Facebooku Masny.
Kaganiec może uratować Twojemu psu życie
Fundacja Mikropsy publikuje w Internecie regularne doniesienia o nowych pułapkach zostawianych na czworonogi. Udostępniając historię pani Aleksandry, Fundacja zwraca uwagę na to, by właściciele byli ostrożni podczas spacerów z pupilami. - Nie pozwalajcie psom jeść nic z ziemi! A jak pies jest szybszy - bo jest - KAGANIEC! I nie ma że pies nie lubi , zdejmuje, nie chce mi się go nauczyć. Masz wybór - albo kaganiec albo cierpienie Twojego pupila! – napisała Fundacja Mikropsy na jednym z portali społecznościowych.
Źródło: KSP/WawaLove.pl
Oprac. Karolina Pietrzak
Przeczytajcie również: Panią Antoninę sprzedano razem z domkiem. Właściciel odłączył jej prąd i wodę