Paraliż w Mordorze. "Złota rada" inżyniera ruchu: Kupcie sobie tam mieszkanie
Przebudowa potrwa 2 lata.
Na dwa lata odcięty zostanie dojazd do "Mordoru". Warszawa przygotowuje przebudowę ulicy Marynarskiej, co spowoduje paraliż biurowego Służewca, do którego codziennie dojeżdżają tysiące pracowników. Miejski inżynier ruchu radzi zainteresowanym, by zamiast dojeżdżać z Wawra, kupili sobie mieszkanie w okolicy miejsca pracy. Warszawiacy są oburzeni. - Trzeba być niespełna rozumu, żeby powiedzieć takie zdanie - komentują.
Wstrzymany zostanie zarówno ciąg komunikacyjny na Marynarskiej, jak i ruch tramwajowy. Jest to kolejna inwestycja prowadzona w okolicach "Mordoru" . Jesienią zakończono kompleksową przebudowę ulicy Wołoskiej. Tym razem utrudnienia mogą być jeszcze poważniejsze. Przebudowa obejmie odcinek ul. Marynarskiej o długości 800 m, od skrzyżowania z ul. Taśmową, do skrzyżowania z ul. Rzymowskiego. Celem przebudowy jest poprawienie płynności i bezpieczeństwa na obszarze Służewca. Ulica Marynarska zostanie m.in. poszerzona do trzech pasów ruchu w każdym kierunku. Pojawią się ścieżki dla rowerów i nowe chodniki. Inwestycję zaplanowano na lata 2016-2017.
Rady miejskiego inżyniera
Na tę chwilę nie wiemy jak poprowadzony zostanie ruch na przebudowywanym odcinku. Osobliwą i jakże uniwersalną "radę" prezentuje Janusz Galas, miejski inżynier ruchu. - Po co dojeżdżać z Wawra, czy podwarszawskich miejscowości, jak można kupić sobie mieszkanie przy Cybernetyki i mieszkać prawie w zagłębiu biurowym – tłumaczy portalowi transport-publiczny.pl. Warszawiacy oburzeni są wypowiedzią urzędnika i twierdzą, że "trzeba być osobą niespełna rozumu, by powiedzieć takie zdanie".
W 2007 roku Janusz Galas został nominowany do nagrody "Noga od stołka" za likwidowanie zielonych strzałek do skrętu w prawo, na warszawskich sygnalizatorach świetlnych.