Mieszkańcy wspierają Gronkiewicz-Waltz. "To dla mnie jeszcze jeden impuls, by dalej iść obraną drogą"

Od wielu tygodni Hanna Gronkiewicz-Waltz przeżywa trudne chwile. Kolejne doniesienia medialne na temat afery reprywatyzacyjnej, mocno osłabiły mandat wyborczy prezydent Warszawy. Wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej atakowana jest niemal z każdej strony. Jedyne wsparcie otrzymywała jak dotąd od koleżanek i kolegów z partii. We wtorek, prezydent stolicy podziękowała natomiast mieszkańcom Warszawy, którzy w ostatnich dniach przekazali jej wiele wyrazów życzliwości i wsparcia.

- Drodzy Państwo, w ostatnich dniach dociera do mnie wiele wyrazów życzliwości - pisze na swoim facebookowym profilu Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Te życzenia wytrwałości i poparcia płynące z różnych stron, często z różnych miejsc Polski, są dla mnie ważne. Chcę bardzo za nie podziękować. To dla mnie jeszcze jeden impuls, by dalej iść obraną drogą. Wyjaśnię sprawę reprywatyzacji w Warszawie, będę walczyła o dużą ustawę reprywatyzacyjną przez dwa lata, które pozostały do końca mojej kadencji - zapewniła prezydent stolicy.

(Źródło: Hanna Gronkiewicz-Waltz/Fb)

Kolejne wyrazy wsparcia dla prezydent Warszawy płyną od internautów, którzy skomentowali na Facebooku wiadomość Hanny Gronkiewicz-Waltz.

- Jestem za Panią całym sercem! Żal i przykro że skupia się wszystko na Pani, niech Pani walczy, nie ulega i nie poddaje się. Najlepiej zgonić wszystko na jedną osobę. Dokonała Pani zmiany miasta i swoją osobą pokazała ile można, proszę walczyć do końca! - pisze pan Michał.

- Nigdy nie byłem bardziej dumny z Warszawy, niż teraz! Za Pani kadencji Warszawa stała się miejscem przepięknym i atrakcyjnym - wtóruje pan Piotr.

- Nie jest Pani wolna od błędów. Ale popieram Panią bardzo. Widzę jak Warszawa się zmienia i to zasługa Pani ekipy. Nie mylą się tylko ci co nic nie robią - podsumowała pani Monika.

Nie zabrakło także ironicznych komentarzy i nawiązań do filmów Barei. - "Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki!" - ironizuje pan Piotr.

W ostatnim czasie ogromne kontrowersje wzbudziła sprawa działki obok Pałacu Kultury, pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce, mimo że najprawdopodobniej wcześniej przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł.

Przeczytaj też: "Nożownik" atakował przechodniów w centrum miasta. Usłyszał zarzuty