Mężczyzna zepchnął kontrolera na tory w metrze, bo nie miał biletu. Jest akt oskarżenia
Do sądu rejonowego wpłynął akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu mężczyźnie, który zepchnął kontrolera na tory w metrze. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz oskarża go o narażenie kontrolera biletów na utratę życia.
36-latek jest objęty dozorem policyjnym. Tłumaczył policji, że nie pamięta zdarzenia. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
30 lipca w pociągu, który dojeżdżał do stacji Marymont, trwała kontrola biletów. 36-latek twierdził, że ma bilet kupiony przez aplikację. Nie potrafił go jednak okazać, więc poproszono go o wyjście na peron.
Dwaj kontrolerzy chcieli wypisać mężczyźnie mandat. Ten próbował jednak uciec i popchnął jednego z mężczyzn na tory. Pasażerowie pomogli mu się wydostać chwilę przed tym, jak na stację wjechał kolejny pociąg. W wyniku zdarzenia, kontroler biletów trafił do szpitala. Miał obrażenia ręki, krwiaki i stłuczenia głowy.
*Mężczyźnie udało się uciec. * Policja opublikowała monitoring z jego wizerunkiem, dzięki czemu w październiku udało się go zatrzymać. Jest oskarżony o narażenie kontrolera na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz zniszczenie mienia, jakim był terminal i telefon komórkowy warte ponad 5 tys. zł - podaje PAP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl