Mazowieckie. Zabili dłutem sąsiada. Zapadł wyrok
Sąd Apelacyjny w Warszawie zaostrzył kary dla trzech mężczyzn, którzy napadli na mieszkańca Nowego Dworu Mazowieckiego. Skatowany 40-latek zmarł.
Chodzi o bulwersującą sprawę, która miała miejsce 2 grudnia 2015 roku w jednym z domów przy ulicy Sienkiewicza.
Trzech mężczyzn mieszkających w Nowym Dworze Mazowieckim - Kamil Ł. (rocznik 1983), Patryk K. (1992) i Przemysław G. (1980), którzy znali się "z podwórka", wkradli się na posesję Krzysztofa A., który był ich sąsiadem.
Jak wynika z przeprowadzonego śledztwa, mężczyźni mieli na sobie kominiarki i rękawiczki, dzięki czemu w domu ofiary nie pozostawili właściwie żadnych śladów. Do środka wdarli się przez okno w piwnicy, które podważyli kradzionym dłutem.
Warszawa. Bili dłutem i kopali
Jak podała "Gazeta Wyborcza", kiedy właściciel domu zbudził się, sprawcy uderzyli go. Krzysztof A. upadł na podłogę, a jeden z napastników - Kamil Ł., bił go po twarzy, tak długo aż "uspokoił się". W tym czasie Przemysław G. miał pilnować czy nikt nie idzie, a Patryk K. plądrować mieszkanie.
- Nic nie mogli znaleźć, więc ja poszedłem szukać pieniędzy. Patryk przytrzymał właściciela. On był z nim sam na sam. Po paru minutach powiedział, że ten człowiek się nie rusza – relacjonował podczas rozprawy oskarżony Kamil Ł.
Zdaniem prokuratora zajmującego się sprawą, trzej mieszkańcy Nowego Dworu Mazowieckiego kopali i bili dłutem ofiarę po całym ciele. 40-latek zmarł w skutek wykrwawienia. Do włamania sprawców miał sprowokować fakt, że Krzysztof A. powiedział im wcześniej, że po śmierci matki odziedziczył spadek. Jak się później okazało – kłamał.
Warszawa. Zapadł wyrok
Jak dowiedziała się "Wyborcza", sąd zaostrzył poprzednio wymierzoną karę. Kamil Ł., który uznany został za głównego sprawcę śmiertelnej napaści na Krzysztofa A., usłyszał wyrok dożywotniego więzienia. Natomiast decyzją sądu zarówno Patryk K., jak i Przemysław G. w więzieniu spędzą 25 lat.
W 2019 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamila Ł. na 25 lat więzienia, a Patryka K. i Przemysława G. - na 15 lat. Wówczas sąd zakwalifikował ich czyn jako "zabójstwa w zamiarze ewentualnym", a nie "działanie z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"