Mazowieckie. Udusili, a ciało ukryli w aucie. Jest wyrok za zabójstwo szefa restauracji
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wydał wyrok w sprawie zabójstwa 37-letniego właściciela restauracji z kuchnią nepalską w Legionowie (woj. mazowieckie). Za winnych morderstwa zostali uznani dwaj obywatele Indii, którzy według prokuratury i sądu mieli udusić mężczyznę, a jego ciało porzucić w aucie.
28.02.2021 12:14
Przed sądem odpowiadali trzej obywateli Indii, którzy zostali oskarżeni o to, że w nocy z 26 na 27 grudnia 2018 roku w nepalskiej restauracji "Everest" w Legionowie, "działali wspólnie i w porozumieniu, w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia 37-letniego Ishwora S.".
Mazowieckie. Zwłoki porzucone w aucie znalazła przypadkowa kobieta
Zdaniem śledczych, pokrzywdzony został najpierw obezwładniony, przytrzymany, a na jego szyi zaciśnięto pętlę z szalika, którym następnie został uduszony. Zwłoki natomiast sprawcy porzucili w należącej do pokrzywdzonego toyocie yaris przy ul. Gen. Bolesława Roi w Legionowie. Sprawa wyszła na jaw, kiedy 29 grudnia kobieta spacerująca w okolicy z psem, zwróciła uwagę na zaparkowane auto i zawiadomiła służby.
"Ishwor S. siedział na miejscu kierowcy, był siny i odrapany na twarzy. Miał zsunięte spodnie i zdarte noski butów, wskazujące na to, że mógł być przez kogoś ciągnięty. Policjanci znaleźli przy zwłokach dokumenty, dzięki którym od razu ustalono, że zmarłym jest mężczyzna, którego zaginięcie zgłoszono dzień wcześniej" – podała Polska Agencja Prasowa.
30 grudnia policja przeszukała mieszkanie zamordowanego mężczyzny. Doszło wówczas także do zatrzymania współlokatorów ofiary, będących jednocześnie pracownikami restauracji "Everest". Okazało się, że jeden z nich, który później stał się świadkiem w sprawie, znał kulisy śmierci swojego szefa.
Mężczyzna zeznał, że Sanjeev K. wielokrotnie odgrażał się, że pobije Ishwora S. Powodem miały być wyzwiska rzucane w kierunku rodziny mężczyzny oraz fakt, że gdy Sanjeev popełniał w pracy jakieś błędy, szef głośno na niego krzyczał. Ponadto konflikty zaogniły się w momencie, gdy zarówno Sanjeev K., jak i Tapender S. chcieli zrezygnować z pracy w Legionowie, w celu podjęcia lepiej płatnego zajęcie w podobnej restauracji, tym razem w Łodzi. Wówczas Ishwora S. oskarżał swoich pracowników, że chcą mu zepsuć biznes.
Mazowieckie. "Mówił, że udusił pracodawcę"
"Świadek powiedział też, że 26 grudnia wychodząc z restauracji "Everest" widział jak S. i K. oraz trzeci mężczyzna wchodzą do lokalu, w którym był ich szef. O tym, co zdarzyło się w środku opowiedział mu nazajutrz Sanjeev K. Mówił, że udusił pracodawcę. Jednym z powodów miała być próba wymuszenia przez 37-latka pieniędzy od pracowników za legalizację ich pobytu w Polsce oraz powtarzające się groźby deportacji" – czytamy.
Prokurator zajmujący się sprawą ustalił, że Sanjeev K. miał dla siebie przygotowane alibi na wypadek zatrzymania. Mężczyzna umówił się ze swoją dziewczyną, że będzie ona zeznawać, że noc, w którą doszło do zabójstwa, spędzili razem. Zaś 27 grudnia mężczyzna miał na własną rękę "wyruszyć na poszukiwania" Ishwora S. Wówczas jeszcze kobieta nie wiedziała, że jej partner zabił pracodawcę.
Obecność na miejscu zbrodni Sanjeeva K. i Tapendera S. oraz w miejscu znalezienia zwłok szefa restauracji potwierdziły m.in. dane logowań ich telefonów komórkowych.
"Badania osmologiczne i genetyczne dowiodły, że obaj oskarżeni byli w samochodzie, w którym znaleziono zwłoki. Saini A., trzeci podejrzany - znajomy zabójców - został zatrzymany 3 stycznia 2019 roku" – dodaje PAP.
Sanjeev K. nie przyznał się do winy w czasie pierwszego przesłuchania, jednak mężczyzna zmienił swoje zeznania podczas posiedzenia aresztowego. Powiedział, że to on jest odpowiedzialny za zaciśnięcie szalika na szyi szefa, a Tapender S. trzymał wtedy ofiarę. Kilka tygodni później oskarżony wysłał do prokuratora pismo, w którym winę za zabójstwo zrzucił na Tapendera S. Sanjeev K. nie chciał wziąć udziału w wizji lokalnej. Tapender S. nie przyznał się do winy w toku śledztwa. Udziału w zbrodni nie potwierdzał także Saini A.
Mazowieckie. Zapadł wyrok
Wyrok w tej sprawie zapadł w lutym tego roku, po przeprowadzeniu łącznie 14 rozpraw.
Sąd uznał, że 28-letni Sanjeev K. i 29-letni Tapender S. są winni zabójstwa właściciela restauracji "Everest" w Legionowie. Sani A. został przed Sąd Okręgowy Warszawa-Praga uniewinniony od zarzucanej mu zbrodni. Tapender S. został także skazany za posiadanie marihuany, którą znaleziono przy nim w chwili zatrzymania.
29-latek został skazany na karę łączną 8 lat pozbawienia wolności. 28-letniemu Sanjeevowi K. sąd wymierzył karę 10 lat więzienia. Żaden ze sprawców nie był wcześniej karany. Obaj skazani mają wyższe wykształcenie.
Napastnikom groziło dożywocie. Prokurator zapowiedział w tej sprawie apelację.