Maciej Z. przed sądem. Zginął człowiek
Znany dziennikarz motoryzacyjny Maciej Z. jest oskarżony o spowodowanie wypadku, w którym zginął jego kolega po fachu, Jarosław Zabiega. Do tragedii doszło w lutym 2008 r.
W marcu Maciej Z. pojawił na ławie oskarżonych, jednak nie zdążył złożyć wyjaśnień. Przesłuchano za to dwóch świadków: właściciela ferrari, którym jechali dziennikarze oraz mężczyznę, który widział płonące auto.
Właściciel samochodu (ferrari warte było 330 tys. zł!) zeznał, że nie zgodził się na jazdę, tylko na sfilmowanie samochodu. Dał dokumenty i kluczyki. Pomimo ograniczenia prędkości, auto jechało z prędkością 150 km/h. Najechało na wybrzuszenie na drodze i wystrzeliło w górę, rozbijając się o filar. Samochód stanął w ogniu. Jarosław Zabiega zginął na miejscu. Maciej Z. ciężo ranny trafił do szpitala. Ze względu na jego stan zdrowia, został przesłuchany dopiero 2 lata później.
Maciej Z. został oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Proces przekładano już dwa razy. Pod koniec stycznia prokurator odczytał w końcu akt oskarżenia. Maciej Z. po raz pierwszy w sądzie pojawił się w marcu.