Koronawirus. Mazowieckie spada na drugie miejsce [9.09.2021]
Liczba nowych zakażeń koronawirusem w województwie mazowieckim spadła w porównaniu do poprzedniej doby. Dziś potwierdzono 54 przypadki, co daje Mazowszu drugie miejsce pod względem nowych zakażeń w Polsce.
Koronawirus. Woj. mazowieckie na drugim miejscu pod względem zakażeń 
W czwartek, 9 września Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 510 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w kraju.
W woj. mazowieckim w ciągu ostatniej doby potwierdzono 54 nowe przypadki infekcji SARS-CoV-2. W środę odnotowano ich 63. Liczba zakażeń spadła zatem w porównaniu do ubiegłej doby.
Według czwartkowych danych, woj. mazowieckie zajmuje drugie miejsce w Polsce pod względem liczby zakażeń.
Reforma sądownictwa i polityka klimatyczna. Patryk Jaki o priorytetach Solidarnej Polski
Pierwsze miejsce przypadło woj. lubelskiemu, gdzie potwierdzono 75 przypadków koronawirusa. Trzecie jest woj. podkarpackie z liczbą 45 przypadków.
Według czwartkowych danych MZ, na COVID-19 nie zmarła żadna osoba. Z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 6 osób.
Łączna liczba osób zakażonych koronawirusem w Polsce od początku pandemii to 2 892 113, z tego zmarło 75 409 osób.
Wyzdrowiało 2 657 776 osób, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem. 62 438 osób objętych jest obecnie kwarantanną.
Koronawirus w Polsce. Początek czwartej fali koronawirusa
Jak podkreślił w środę w Polsat News Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia, takie liczby zakażeń oznaczają, że IV fala epidemii koronawirusa jest już w Polsce. Wiceminister apelował też do niezaszczepionych Polaków o to, by skorzystali z dostępnych preparatów. - To jedyny sposób, żeby ograniczyć czwartą falę - tłumaczył polityk.
W podobnym tonie wypowiadał się we wtorek prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych doktor Michał Sutkowski. W jego ocenie mamy już w kraju początek czwartej fali koronawirusa. - To jest na razie jeszcze jeden-dwa w skali Beauforta. Mówimy o magii małych liczb, w związku z tym te liczby chociaż przyrastają, nie są wysokie. Ale będzie gorzej - mówił w TVN24.
