Bemowo: Dzik wybrał się na spacer. "Był raczej spokojny"
"Uwaga! Duży dzik w Parku Górczewska" - brzmiało ostrzeżenie zaniepokojonego internauty na jednej z lokalnych facebookowych grup. Od razu zgłosiło się paru świadków tej niecodziennej wizyty zwierza w mieście. Na szczęście przybysz z lasu nie okazywał wrogich zamiarów. Choć nie obyło się bez drobnych incydentów.
28.06.2018 | aktual.: 28.06.2018 15:36
Informacja o wyposażonym w kły owłosionym ssaku przechadzającym się chodnikiem wzbudziła duże zainteresowanie. Na Facebooku szybko pojawiły się wideo i zdjęcia dokumentujące wypad dzika "na miasto". Widziano go w kilku lokalizacjach na terenie Jelonek. Od 5.00 nad ranem krążył między Doroszewskiego, Powstańców Śląskich, Placem Kasztelańskim, a Halą Wola.
Jedna z czytelniczek portalu WawaLove opisała zachowanie dzika. - Był raczej spokojny, sporo ludzi przechodziło i robiło mu zdjęcia, nie był zbytnio zainteresowany towarzystwem - przekazała nam pani Aneta. Sfotografowała go w okolicy przystanku Plac Kasztelański.
PRZECZYTAJ: Malutki dzik ukrył się pod zaparkowanym samochodem. "W pobliżu nie było ani jego matki, ani rodzeństwa”
Internauta przedstawiający się jako Fernando przedstawił jednak zupełnie inny osąd sytuacji. Jego zdaniem zwierzę mogło stanowić zagrożenie dla przechodniów. - Szokująca sytuacja polegała na tym, że dzik ścigał psa i właściciela, a potem matkę z dzieckiem. To było przed 7 rano.
Wśród komentujących zdarzenie pojawili się także ci, którzy obecność dzika w warszawskiej dzielnicy uznali za coś normalnego i próbowali ostudzić emocje. - Jezu, ale panikujecie. Dziki nie atakują i nie jedzą ludzi. Dziki w ogóle są roślinożerne, zaatakować może locha z malymi, ale jeden dzik... W Gdańsku gdzie mieszkam są całe stada - dziki mi tu latają, sarny, jelenie, lisy i żyje - stwierdza pani Katarzyna w grupie "Jelonki - Warszawa Bemowo" na Facebooku.
Pani Dorota podzieliła się z nami również dość zaskakującą informacją. - Moja mama od straży miejskiej dostała nr tel. do leśniczego, który miał się dzikiem zająć. Niestety Pan stwierdził, że ma inne rzeczy do roboty i dla jednego dzika to on nie będzie się ruszał...
AKTUALIZACJA:
Od Straży Miejskiej m.st. Warszawy otrzymaliśmy droga mailową potwierdzenie, że faktycznie - pojawienie się dzika na Bemowie zostało zgłaszane. Przekazano tę informację do odpowiedniej osoby, ponieważ strażnicy nie mają kompetencji do odławiania dzikiej zwierzyny. Oto treść wiadomości:
W czwartek 28.06.2018 r. w godzinach 5.53-11.04 na numer alarmowy 986 Straży Miejskiej m.st. Warszawy z terenu Bemowa (Jelonki) wpłynęło pięć zgłoszeń dotyczących przemieszczającego się dzika. Wszystkie zgłoszenia zostały przekazane telefonicznie do Łowczego Lasów Miejskich przy ul. Korkowej 170A.
Nie wiadomo jednak, czy łowczemu udało się schwytać niebezpieczne zwierzę. Z zamieszczonej powyżej notki można wywnioskować, że od pierwszego do ostatniego zgłoszenia upłynęło wiele godzin. Najwidoczniej dzik w tym przypadku okazał się sprytniejszy od profesjonalisty.
Jak widać, dzik odwiedził też miejsca, gdzie bawią się dzieci...
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl