Autostrada A2 jest pierwszą, do której bezpośredni dostęp będą mieli mieszkańcy stolicy. Pierwsze prace przy jej budowie rozpoczęły się przeszło 40 lat temu, jeszcze w czasach Gierka. Wówczas liczono na to, że autostrada zostanie zbudowana szybko i że Europejczycy będą mogli dojechać nią do Moskwy na Olimpiadę 1980. Przylgnęła do niej nawet nazwa "olimpijka". Ostatecznie nowo wybudowana droga do Moskwy nie sięga, ale za to dzięki niej można gładko przejechać 450 kilometrów z Warszawy w kierunku zachodniej granicy naszego kraju i dalej swobodnie poruszać się po całej Europie (autostrada A2 jest częścią międzynarodowej drogi E30).
92 kilometry autostrady wybudowane zostały w nieco ponad półtora roku. To rekordowa szybkość. Najpóźniej do użytku trafił odcinek C, liczący 20 kilometrów. Do momentu jego ukończenia kierowcy nie mogli korzystać także z odcinków B i D, bo nie było dla nich zjazdu. Wczoraj po godzinie 23.00 utrudnienia odeszły w przeszłość i możemy już swobodnie korzystać a autostrady, która tak długo pozostawała tylko niedoścignionym marzeniem.
