Wandale wypisywali antypalestyńskie graffiti we wschodniej Jerozolimie
Nieznani napastnicy przecięli opony samochodów i wypisali antypalestyńskie graffiti we wschodniej Jerozolimie, zamieszkanej głownie przez Arabów - poinformowała policja. Sprawców nie ujęto, ale podejrzenia padły na żydowskich ekstremistów.
10.02.2014 | aktual.: 10.02.2014 13:43
Policja nadal szuka wandali, którzy prawdopodobnie rekrutują się spośród skrajnie prawicowych żydowskich osadników. W ostatnich latach dopuszczali się oni takich aktów, nazywając je protestem przeciw "propalestyńskiej polityce Izraela" oraz zemstą za ataki Palestyńczyków.
W poniedziałek sprawcy, którzy przebili opony w co najmniej 19 samochodach, wypisali też na murach dwa hasła: "Arabska siła robocza = asymilacja" i "Dość asymilacji", co - jak wyjaśnia AFP - jest krytyką pod adresem tych Żydów, którzy pracują razem z Arabami lub ich zatrudniają.
Celem ataków ekstremistów są meczety, kościoły, żydowskie organizacje opowiadające się na porozumieniem z Palestyńczykami, a nawet izraelskie bazy wojskowe.
W ubiegłym tygodniu ministerstwo sprawiedliwości Izraela poinformowało o oskarżeniu trzech mieszkańców nielegalnego żydowskiego osiedla na Zachodnim Brzegu Jordanu o akty agresji wobec Palestyńczyków, polegające na podpalaniu samochodów.
Był to pierwszy przypadek, kiedy Szin Bet, izraelska służba bezpieczeństwa wewnętrznego, podjęła dochodzenie wobec sprawców takich aktów aktów agresji przeciwko Palestyńczykom. Szin Bet wypełniała dyrektywę, którą ministerstwo obrony Izraela wydało w 2013 roku.
Ataki żydowskich ekstremistów potępiają w Izraelu niemal wszystkie ugrupowania polityczne, niezależnie od ideologicznych preferencji - pisze AP.