Wałęsa: oskarżenia to ulubiona metoda PiS
Wreszcie zdecydowane działanie wobec kłamstw i manipulacji wyborczych. Sąd
orzekł, że J. Kaczyński musi przeprosić B. Komorowskiego za insynuacje. Na
te przeprosiny nie ma co liczyć, bo nie wszyscy w Polsce szanują orzeczenia
sądów. Wiem coś o tym. Wolą manipulować i straszyć Polaków. Kaczyński już
zapowiedział, że nie ma zamiaru wykonywać wyroku sądu i uszanować państwa
prawa.
17.06.2010 | aktual.: 17.06.2010 18:47
Kandydat na najważniejszy urząd w państwa, kandydat na strażnika państwa prawa, nie chce szanować tego państwa! Dobrze, że sąd potrafił nazwać rzecz po imieniu. Bo ulubioną metodą PiS i Kaczyńskiego jest insynuacja i rzucanie oskarżeń. To duża umiejętność, żeby wmawiać ludziom bzdury jako prawdy do wierzenia. I nawet jeśli sąd orzeka, że jest inaczej, potrafią głosić, że jest tak, jak oni mówią. A jeśli skłamali, to w słusznej sprawie, że oni mają rację. Po co więc demokracja, po co sądy, skoro oni wiedzą lepiej, skoro oni mają moralne prawo do kłamstw i manipulacji.
Nie spodziewam się przeprosin ze strony Kaczyńskiego. On i jego ludzie będą szli w zaparte i jeszcze chcą na tym zdobywać punkty. Swój cel osiągnęli, bo zdążyli postraszyć ludzi Platformą, Komorowskim, a nie chcą przypomnieć miasteczka pielęgniarek w czasów swoich rządów i bezczynności w sprawie służby zdrowia.
Powtarzam to do znudzenia, ale straszenie prawdziwym lub wymyślonym zagrożeniem to ulubiona metoda i fundament działania PiS. Jeszcze kilka i kilkanaście miesięcy pisałem, że PiS zaciera ręce, bo może straszyć kryzysem ekonomicznym. Straszył i liczył, że dotknie nas poważny kryzys. Wtedy z łatwością obaliliby rząd. Rząd z kryzysem sobie poradził, PiS został z niczym. Świńska grypa podobnie - straszyli, rząd nie poddał się presji i na tym wygrał. PiS namawiał do innych nerwowych działań. I znów przegrał. Teraz zagrali na tragedii smoleńskiej - od tego czasu przyszła dla nich odmiana sondażowa i na odbicie od dna. Na dokładkę pojawiła się powódź i znów punkty dla PiS, bo można straszyć, bo można grać tragedią.
Można też straszyć służbą zdrowia, prywatyzacją, reformami, monopolem. W niedzielę Polacy dadzą dowód, że PiS rozpracowali, że nie pozwolą manipulować sobą i siebie straszyć. Szkoda tylko, że kilka osób dało się znów w takie pułapki złapać. Wierzę, że większość okaże znów mądrość, rozsądek i odpowiedzialność!
Prezydent Lech Wałęsa specjalnie dla Wirtualnej Polski