Waldemar Pawlak: niezbędne są takie debaty jak Wałęsy z Jaruzelskim
Myślę, że tak, bo na pewno niezbędne jest wymienianie poglądów ludzi, którzy patrzą na tę naszą rzeczywistość z różnych stron, aczkolwiek wolałbym debaty, które dotyczą teraźniejszości np. tematów gospodarczych, a nie tylko dyskusji o sprawach historycznych - powiedział Waldemar Pawlak z Polskiego Stronnictwa Ludowego, gość "Salonu Politycznego " Trójki.
23.05.2005 | aktual.: 03.06.2005 18:02
Beata Michniewicz: Oglądał pan wczorajszą debatę Wałęsa - Jaruzelski?
Waldemar Pawlak: Niestety nie, bo byłem na spotkaniach w terenie i nie byłem w stanie na nią popatrzeć.
Beata Michniewicz: A czy potrzebne są takie debaty - jak pan myśli?
Waldemar Pawlak: Myślę, że tak, bo na pewno niezbędne jest wymienianie poglądów ludzi, którzy patrzą na tę naszą rzeczywistość z różnych stron, aczkolwiek wolałbym debaty, które dotyczą teraźniejszości np. tematów gospodarczych, a nie tylko dyskusji o sprawach historycznych.
Beata Michniewicz: A potrzebna jest komisja prawdy i pojednania, która proponował Wojciech Jaruzelski?
Waldemar Pawlak: Wydaje mi się, że to jest cały czas poruszanie się w problemach, które już minęły i na pewno tej historii, ktora choćby nie wiem jak bolesna była to nie napiszemy lepiej. Można ją inaczej zinterpretować, ale jeszcze raz powtórzę, bardzo byłyby potrzebne debaty dotyczące tego co sie będzie działo w Polsce za kilka miesięcy czy za kilka lat.
Beata Michniewicz: A właśnie za kilka miesięcy wybory prezydenckie, kto będzie kandydatem Stronnictwa?
Waldemar Pawlak: W tej chwili dykutujemy o tym dość szeroko, bo są różne poglądy, wiadomo kolega Zych parę tygodni temu zrezygnował, i są dyskusje na temat takiego szerszego otwarcia się na inne środowiska PSL-u, żeby podejść do sprawy troche szerzej i poszukać osoby, która może łączyć różne tradycje, różne nurty, a w podobny sposób patrzy na świat jak czynimy to w PSL-u.
Beata Michniewicz: No już jedno takie otwarcie nie bardzo się udało, zresztą później nastąpiły zmiany w władzach PSL-u - myślę tutaj o zgodzie i panu profesorze Relidze.
Waldemar Pawlak: Ja bym podkreślił tutaj, że to było takie jednostronne zawierzenie. Ze strony PSL-u była deklaracja poparcia, ze strony pana profesora Religi raczej takie postawienie poprzeczki, że ten PSL to może popierać, ale takie trochę jeszcze musiałby się zmienić, więc ja myślę, że to musi być pewna wzajemność relacji tzn. jeśli przystępujemy do takiego wspólnego działania politycznego, to relacje powinny być w obie strony. Trudno sobie wyobrazić sytuację kiedy - mówiąc obrazowo - popieramy w ciemno.
Przeczytaj cały wywiad