W walce z ptasią grypą wybito prawie 11 tys. sztuk drobiu
W ciągu ostatnich 20 dni w sześciu prowincjach Wietnamu wykryto kolejne ogniska ptasiej grypy. Aby zapobiec przenoszeniu śmiertelnego wirusa H5N1 na ludzi, wybito prawie 11 tys. sztuk drobiu - poinformował wietnamski minister rolnictwa Cao Duc Phat.
Różni eksperci, w tym Światowej Organizacji Zdrowia, ostrzegają, że pandemia ptasiej grypy wywodzącej się z Azji mogłaby doprowadzić do śmierci milionów ludzi.
Zmiany pogody, zwłaszcza spadające temperatury, stanowią dobre warunki dla wirusa ptasiej grypy. Dlatego choroba nasiliła się w grudniu w stosunku do listopada i października - podkreślił minister Phat.
Przenoszeniu wirusa może także sprzyjać nasilony transport drobiu w związku z przygotowaniami do lutowego święta Tet - uważa Phat.
Eksperci obawiają się, że wirus H5N1 mógł się przenieść na inne zwierzęta, najprawdopodobniej na świnie. Ich zdaniem grożąca światu pandemia może być potężną mieszanką wirusa ludzkiej i ptasiej grypy, na którego ludzie są zupełnie nieodporni.
Wietnam musi teraz na nowo wprowadzić zakaz transportu drobiu pomiędzy południowymi prowincjami. Nałożono go już wcześniej tego roku, gdy wirus H5N1 dziesiątkował drób w dużych częściach Azji.
Ministerstwo nakazało miejscowym władzom, aby aż do końca święta Tet trzymać w zamknięciu zarówno kaczki, które mogą być nosicielami wirusa bezobjawowo, jak i migrujące dzikie ptactwo.
W środę regionalne władze zajmujące się rolnictwem spotkały się w Ha Dong, rejonie nieopodal Hanoi, poważnie zaatakowanym przez wirusa ptasiej grypy H5N1, aby omówić plany zapobiegania powstawaniu kolejnych ognisk - oznajmiły wietnamskie media.
Wietnam powinien rozpocząć nową kampanię na rzecz powstrzymania przemytu kurcząt z Chin - taką opinię kierownika wydziału ministerstwa rolnictwa odpowiedzialnego za zdrowie zwierząt Bui Quang Anha zacytowała gazeta "Tuoi Tre".
Ogniska szczepu wirusa H5N1, który w ubiegłym roku doprowadził do śmierci 70% osób nim zarażonych, często pozostają niezauważone wśród chińskiego drobiu - sądzi mikrobiolog Guan Yi z Uniwersytetu Hong Kongu.