W synagodze w Rzymie obchody 70. rocznicy hitlerowskiej łapanki w getcie
W synagodze w Rzymie odbyły się z udziałem prezydenta Włoch Giorgio Napolitano uroczystości upamiętniające 70. rocznicę hitlerowskiej łapanki w tamtejszym getcie i wywozu ponad tysiąca jego mieszkańców do obozu w Auschwitz.
W przesłaniu do uczestników ceremonii papież Franciszek napisał, że nie można obniżać czujności wobec wszelkich przejawów antysemityzmu.
W synagodze przypomniano wydarzenia z 16 października 1943 roku, gdy hitlerowcy wywieźli z getta 1022 rzymskich Żydów, wśród nich 200 dzieci, a po dwóch dniach wysłali wszystkich w bydlęcych wagonach do Auschwitz. Powróciło stamtąd 16 osób.
"Mordercy pamięci"
Prezes związku gmin żydowskich we Włoszech Renzo Gattegna mówił podczas rocznicowych obchodów o zjawisku negacjonizmu. Tych, którzy głoszą takie tezy nazwał "mordercami pamięci". - Ale niech się nie łudzą; zostaną pokonani i sromotnie zmieceni przez historię tak, jak nazizm - oświadczył Gattegna.
- To sprawiedliwi uratowali honor Włoch - mówił przywódca rzymskiej wspólnoty żydowskiej Riccardo Pacifici. To, co się wydarzyło - dodał - było możliwe także dzięki "haniebnemu współuczestnictwu" pracowników urzędu stanu cywilnego w Rzymie i włoskich faszystów, którzy "zdradzili żydowskich obywateli".
- Byli donosiciele, którzy za 5 tysięcy lirów podawali nazwiska Żydów - przypomniał Pacifici. - Były także klasztory, które otwierały swe drzwi przed Żydami w zamian za nawrócenie albo pieniądze - dodał.
List papieża
Naczelny rabin Rzymu Riccardo Di Segni odczytał list, jaki wystosował do uczestników ceremonii papież Franciszek. Napisał w nim o konieczności upamiętniania ofiar Zagłady po to, by - jak wskazał - "pamięć o przeszłości mogła uczyć w teraźniejszości i stać się światłem, oświetlającym drogę przyszłości".
Franciszek przytoczył słowa z listu Jana Pawła II, który w 1998 roku wyraził przekonanie, że pamięć musi odegrać niezbędną rolę w "procesie budowy przyszłości, w której nigdy nie będzie możliwa niewyobrażalna nikczemność Shoah".
Papież oświadczył, że ceremonia stanowi apel do nowych pokoleń o to, by nie dały się porwać przez ideologie i by nigdy nie usprawiedliwiały zła, a także by nigdy "nie obniżać czujności wobec antysemityzmu i rasizmu, jakie by nie było ich pochodzenie".