PolskaW sobotę Marsz Równości i pikieta ONR. Będzie zadyma?

W sobotę Marsz Równości i pikieta ONR. Będzie zadyma?

W sobotę w Poznaniu ma przejść Marsz Równości. W kontrze imprezy kończącej Dni Równości i Tolerancji zorganizowana zostanie przez Obóz Narodowo-Radykalny pikieta w obronie wartości tradycyjnej rodziny.

18.11.2011 | aktual.: 21.11.2011 10:45

Obydwie grupy oddzielać będzie jedynie ulica Wieniawskiego, przy której stanie policyjny kordon. Czy dojdzie do starć? Raczej nie, gdyż podobne manifestacje organizowane są w Poznaniu od kilku lat.

Sytuacja jest odwrotna niż w Warszawie. Środowiska lewicowe chcą przejść przez Poznań i zwrócić uwagę na tolerancję w stosunku do mniejszości seksualnych, narodowych, religijnych i wynikających z niepełnosprawności. Ich marsz rozpocznie się na placu Adama Mickiewicza o 13:30, a potem przejdzie ulicą św. Marcin i alejami Marcinkowskiego do Starego Rynku i zakończy się po około dwóch godzinach na Placu Wolności.

Wcześniej, bo godz. 13 na półgodzinną, stacjonarną pikietę przy wejściu do auli UAM, zaledwie kilkadziesiąt metrów od placu Mickiewicza zbiorą się członkowie i sympatycy ONR.

- Proszę nie spodziewać się z naszej strony, broń Boże, jakichś prób siłowego blokowania Marszu Równości. Akcja będzie całkowicie pokojowa - mówi Marian Kowalski, rzecznik ONR.

- Nie damy się prowokować jak w Warszawie. Mam nadzieje, że nasi przeciwnicy też nie będą doprowadzać do sytuacji nieprzyjemnych - dodaje.

Ilu narodowców przyjdzie w sobotę na pikietę? Na portalu społecznościowym Facebook swoją obecność potwierdziło wczoraj 349 osób. ONR wesprą też jak co roku kibice.

- Pederaści przy wsparciu lewaków organizują sobie imprezę w centrum Poznania. Marsz ma przejść w sobotę. W tamtym roku grupa kibiców pokazała co o nich myśli, jak będzie teraz? - to tylko jedna z opinii opublikowanych na forum kibice.net.

Wypowiedzi związane z marszem pojawiały się też na forum Wiary Lecha. Były jednak systematycznie blokowane, a w poniedziałek umieszczono następujący apel podpisany przez grupy kibicowskie Lech Poznań: "Kibice wybierający się w sobotę na Pikietę w obronie wartości tradycyjnej rodziny, proszeni są o nie ubieranie barw klubowych".

O przebieg Marszu Równości nie boją się jego organizatorzy, którzy spodziewają się, że w manifestacji weźmie udział ok. 300 osób. Wśród nich będzie poseł Ruchu Palikota, Robert Biedroń.

- Mamy już kilkuletnie doświadczenie z marszem i protestami przeciwko niemu. Będziemy bardziej obok siebie, niż przeciwko sobie. Mimo, iż ideologicznie jesteśmy przeciwko sobie, to nie dojdzie do konfrontacji - zapewnia Katarzyna Gajewska ze stowarzyszenia Dni Równości i Tolerancji.

Nie zawsze było jednak w Poznaniu spokojnie. Do starć demonstrantów doszło podczas pierwszego marszu, który odbył się w 2004 roku. Wówczas przemarsz środowisk równościowych został zablokowany, a w ich stronę poleciały m.in. jajka. Rok później prezydent Poznania nie zgodził się na organizację marszu. Mimo zakazu doszło do demonstracji oraz wystąpień przeciwników marszu. Interweniowała policja, a echa tamtych wydarzeń obiegły całą Polskę.

W kolejnych latach nie dochodziło jednak do ekscesów. Dlatego też poznańscy urzędnicy, nie widzieli podstaw, aby nie rejestrować obydwu sobotnich demonstracji. Przeciwwskazań nie miała też policja.

- Nie mamy żadnych informacji, żeby miało dojść do zadymy. Przez ostatnie lata takie zgromadzenia odbywały się co roku, i w sobotę będziemy je zabezpieczać, tak jak przed rokiem - zapowiada podinsp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

- Odseparujemy obydwie grupy, a każdy uczestnik zgromadzeń chcący złamać prawo wie, że policja go zatrzyma - dodaje podinsp. Borowiak.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)