W Sejmie koniec legislacyjnej gorączki
Radykalnie spadła liczba ustaw uchwalonych przez posłów. W 2012 r. po raz pierwszy od lat Sejm przyjął tak mało ustaw, zaledwie 138 - stwierdza "Rzeczpospolita".
03.01.2013 | aktual.: 03.01.2013 05:59
To niewątpliwy rekord wstrzemięźliwości, bo w 2011 r. uchwalił 239 ustaw, a w 2010 r. - 229. Mniej jest też pozycji w Dzienniku Ustaw, w którym publikowane są m.in. ustawy, rozporządzenia. W 2011 r. pojawiło się w nim 1778 pozycji, a w 2012 r. - 1555.
- To bardzo dobry sygnał, gorączka legislacyjna zaczyna powoli spadać - ocenia ekspert BCC Witold Michałek. Jak podkreśla, mniej ustaw daje więcej czasu na dyskusję, dopracowanie regulacji.
Prezes Instytutu Prawa i Społeczeństwa Grzegorz Wiaderek zwraca uwagę, że gorączka legislacyjna poprzednich lat mogła wynikać z konieczności przyjmowania przepisów unijnych. - Sama liczba ustaw nie decyduje o ich jakości. Ważne jest, by procedury stanowienia prawa były sprawne. Wprowadzone zmiany dotyczące legislacji idą w dobrym kierunku, choć potrzeba ich więcej - ocenia.
Coraz większą rolę w stanowieniu prawa odgrywa Rządowe Centrum Legislacyjne. Na małą liczbę ustaw może też wpływać fakt, że Sejm rozpoczął kadencję w końcówce 2011 r. - wylicza "Rz".