W Rzymie ekipa Jamesa Bonda wyręczyła policję i straż miejską
Ludzie Jamesa Bonda w Rzymie dokonali tego, co od lat nie udawało się policjantom i straży miejskiej - ekipie kręcącej w Wiecznym Mieście kolejny film o agencie 007 udało się sprawić, że zniknęli nielegalni parkingowi.
W kolejnym tygodniu pracy ekipy filmowej pod wodzą reżysera Sama Mendesa rzymskie media z uznaniem wypowiadają się o jej skuteczności.
Tam, gdzie pojawia się ekipa filmu "Spectre", znikają z ulic ludzie, którzy w bardzo natarczywy sposób domagają się od kierowców haraczu za możliwość zaparkowania samochodu w miejscu przez nich kontrolowanym. Często w razie odmowy kończy się to pogróżkami pod adresem właścicieli aut i niszczeniem karoserii, a niekiedy nawet pobiciem.
Ogromna ekipa filmowa wraz z towarzyszącą jej armią prywatnych ochroniarzy, której obecność ostatnio doprowadziła do paraliżu ruchu i zamknięcia części ulic w centrum stolicy, wyręczyła służby porządkowe, niemal całkowicie bezradne wobec plagi samozwańczych parkingowych. Jak zauważył dziennik "Il Messaggero", filmowcom i ich ochronie udało się to, co dla policjantów i strażników miejskich było - przywołując tytuł hollywoodzkiego filmu - "mission impossible".
Dlatego rzymianie już teraz martwią się, że niedługo zakończą się zdjęcia do "Spectre" w kilku dzielnicach miasta. Zastanawiają się też, czy równie skuteczna będzie przybywająca wkrótce ekipa remake'u "Ben Hura".
Zobacz także: "Spectre" - making of