W Olsztynie zginęło rodzeństwo. Obława zakończona

W czwartek doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęło rodzeństwo - 23-latka oraz jej o dwa lata starszy brat. Kierowca, który uczestniczył w tym zdarzeniu, uciekł z miejsca tragedii. 39-latek został już schwytany przez policję.

Tragiczny wypadek w Olsztynie. Zginęło rodzeństwo
Tragiczny wypadek w Olsztynie. Zginęło rodzeństwo
Źródło zdjęć: © Policja warmińsko-mazurska
Sylwia Bagińska

13.11.2021 15:21

Rzecznik prasowy policji w Olsztynie Andrzej Jurkun przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że w nocy zatrzymano uczestnika tragicznego wypadku. Ten miał miejsce w czwartek przy ulicy Bałtyckiej w Olsztynie.

Tragiczny wypadek w Olsztynie. Kierowca zatrzymany

W wypadku zginęło rodzeństwo. Kierowca pieszo uciekł z miejsca tragedii. Zakończyła się obława policyjna. Mundurowi zatrzymali 39-latka.

Oficer prasowy zaznaczył, że w sobotę odbędą się z nim czynności procesowe. Natomiast prokurator rejonowy z Prokuratury Olsztyn-Północ Arkadiusz Szulc przekazał, że śledczy mają 48 godzin na podjęcie decyzji o tym, jakie środki zostaną zastosowane wobec kierowcy.

- Będziemy go przesłuchiwać, mamy zabezpieczone nagrania z monitoringu - zaznaczył prokurator. Funkcjonariusze zatrzymali 39-latka chwilę po tym, gdy ten opuścił szpital. Pozwolił na to jego stan zdrowia.

Zobacz też: Poseł PiS broni Marszu Niepodległości. Wbił szpilę Trzaskowskiemu

Olsztyn. W wypadku zginęło rodzeństwo

Do tego tragicznego wypadku doszło w czwartek wieczorem w Olsztynie przy ulicy Bałtyckiej. Zderzyły się ze sobą dwa auta osobowe.

Jeden z pojazdów zawracał na skrzyżowaniu, drugie auto jechało prosto. Samochody zderzyły się z ogromną siłą. Części pojazdów zostały porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów.

Autem, które zawracało na skrzyżowaniu, jechało rodzeństwo. Za kierownicą siedziała 23-letnia kobieta. Pasażerem był jej 25-letni brat. Zginęli na miejscu.

Kierowca drugiego pojazdu uciekł pieszo jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych. Policja ogłosiła, że jest on poszukiwany. Mimo to mężczyzna nie zgłosił się sam do służb.

Źródło artykułu:PAP
olsztynwypadekrodzeństwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (114)