W minutę ukradł auto. Chciał się dogadać z właścicielem. Jest nagranie
W Zakopanem skradziono amerykańskiego pickupa Rama 1500 Big Horn. Złodzieje skontaktowali się z właścicielem oferując zwrot auta. Do sieci trafiło nagranie przestępstwa.
W nocy z niedzieli na poniedziałek 2-3 lutego w Zakopanem doszło do kradzieży samochodu Rama 1500 Big Horn. Auto zniknęło sprzed domu na ul. Tatary. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu, a kradzież trwała zaledwie minutę. Złodzieje prawdopodobnie użyli metody "na walizkę".
Złodzieje kontaktują się z właścicielem
Po kradzieży właściciel nagłośnił sprawę w internecie, oferując 30 tys. zł nagrody za odnalezienie pojazdu. Wkrótce potem skontaktował się z nim mężczyzna, który zaproponował "dogadanie się" w sprawie zwrotu auta. Aby się uwiarygodnić, podał szczegóły dotyczące wnętrza pojazdu.
Mężczyzna zażądał usunięcia informacji o kradzieży z internetu, obiecując kontakt w kolejną niedzielę. Właściciel jednak nie zgodził się na te warunki i opublikował nagraną rozmowę z przestępcą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak zniknął Dodge w Zakopanem
Metoda kradzieży "na walizkę"
Kradzież "na walizkę" dotyczy aut z systemem bezkluczykowego dostępu. Wymaga udziału dwóch osób: jedna przechwytuje sygnał kluczyka, druga otwiera i uruchamia pojazd. Złodzieje wykorzystują anteny do wzmocnienia sygnału kluczyka pozostawionego w domu.
Jak zabezpieczyć się przed kradzieżą?
Aby chronić się przed takimi kradzieżami, warto zmienić nawyki. Proste rozwiązania, takie jak owinięcie kluczyków folią aluminiową mogą być skuteczne. Lepszym rozwiązaniem jest jednak zakup metalowej kasetki, która blokuje sygnał radiowy.
Złodzieje wciąż pozostają nieuchwytni, a właściciel Rama 1500 Big Horn liczy na pomoc internautów w odzyskaniu swojego pojazdu.