W LPR-rze wrze
Secesja w LPR. Pięcioro jej eurodeputowanych
ma dość rządów Romana Giertycha, opuszcza Ligę i przechodzi do
Ruchu Patriotycznego Jana Olszewskiego. Nad podobnym krokiem
zastanawia się część posłów LPR - informuje "Gazeta Wyborcza".
11.07.2005 06:59
Romanowi Giertychowi podziękowali eurodeputowani: Bogdan Pęk, Urszula Krupa, Mirosław Piotrowski, Bogusław Rogalski i Witold Tomczak, czyli połowa reprezentacji Ligi w Strasburgu. W zeszłym tygodniu zgłosili się do Ruchu Patriotycznego - "partii Maryja" założonej przez innych weteranów LPR: Antoniego Macierewicza, Jana Olszewskiego, Gabriela Janowskiego - podaje dziennik.
W ślady eurodeputowanych pójdzie - według polityka RP - co najmniej czwórka posłów LPR. Uznali, że Liga sprzeniewierzyła się swoim ideałom - mówi gazecie jeden z liderów RP. Ideały ideałami, ale poszło nie tylko o nie. Do "Gazety Wyborczej" trafił dokument, w którym grupa secesjonistów (a także Dariusz Grabowski, który jednak w Lidze został) odbiera "pełnomocnictwa w dziedzinie finansowej i zatrudnienia" w Parlamencie Europejskim Maciejowi Giertychowi i Wojciechowi Wierzejskiemu. Pieniądze nie szły na to, na co miały iść - mówi dziennikowi jeden z zainteresowanych polityków.
Inną kością niezgody był styl rządów Romana Giertycha. Według tych, którzy odeszli - dyktatorski. Na przykład listy wyborcze. Eurodeputowani mają swoich ludzi, którzy nie dostali takich miejsc, które by im odpowiadały, a decydował o tym Giertych - mówi "Gazecie Wyborczej" polityk LPR.
Ubocznym skutkiem secesji było rozwiązanie struktur warmińsko- mazurskiej Młodzieży Wszechpolskiej, której szefem był kiedyś Rogalski. Zawsze był uważany za człowieka Giertycha, to zaskakujące, że odchodzi. W Lidze nie dzieje się dobrze, cała góra się trzęsie - powiedział "Gazecie Wyborczej" polityk LPR.
Europosłów, którzy odeszli z Ligi, wiele dzieli. Rogalski to weteran Młodzieży Wszechpolskiej, Pęk do Ligi trafił z PSL, zaś Tomczak to bohater Radia Maryja i "Naszego Dziennika" - bo z rzeźby w Zachęcie usunął meteoryt przygniatający figurę Jana Pawła II. Teraz wspólnie zdecydowali się na krok wielce ryzykowny. Sytuacja Ligi jest wprawdzie niewesoła - ostatnio regularnie przegrywa z Samoobroną walkę o trzecie miejsce w sondażach, ale jest i tak o niebo lepsza niż Ruchu Patriotycznego, który w sondażach nie występuje. Nadzieją dla RP może być tylko wyraźne i jednoznaczne poparcie Radia Maryja - podkreśla "Gazeta Wyborcza". (PAP)
Więcej: Gazeta Wyborcza - Wrze w LPR-rze