Trwa ładowanie...
drpo70m
17-04-2009 07:54

W Łodzi będą się kształcić lekarze na potrzeby NATO

Kształcenie lekarzy wojskowych na dobre wraca do Łodzi. Ministerstwo Obrony Narodowej uznało, że to właśnie łódzki uniwersytet medyczny będzie szkolił medyków na potrzeby polskiej armii. Za kilka lat w Łodzi uczyć będą się lekarze z wszystkich państw NATO.

drpo70m
drpo70m

Decyzja, którą w czwartek ogłosił w Łodzi minister Bogdan Klich, na dobre kończy przepychanki między łódzką uczelnią a stołecznym Wojskowym Instytutem Medycznym, który również chciał szkolić lekarzy w mundurach.

Bić się jest o co, ponieważ w polskiej armii brakuje obecnie ok. 600 medyków. MON ma problem nie tylko z wysyłaniem lekarzy na zagraniczne misje, ale też z zapełnieniem wakatów w poszczególnych jednostkach. Żeby zniwelować deficyt, MON wraca do sprawdzonych metod szkolenia lekarzy przez uczelnie medyczne. Ma zająć się tym łódzka uczelnia.

- Nie miałem wątpliwości, że kształcenie lekarzy ma odbywać się w Łodzi, tutaj jest przecież najlepsza kadra w Polsce - chwali naszą uczelnię minister Klich.

Studenci fakultetu wojskowego oprócz typowo medycznych zajęć będą mieli też ćwiczenia wojskowe. Otrzymają stopień podchorążego, a armia zapłaci m.in. za ich wyżywienie, zakwaterowanie. Dostaną też 1250 zł stypendium. Władze uczelni namawiały ministra Klicha, żeby programem objąć już studentów pierwszego roku, ale ze względu na cięcia w budżecie resort zgodził się utrzymywać studentów minimum trzeciego roku.

drpo70m

- Gotowi jesteśmy przyjąć od przyszłego roku nawet stu studentów - deklaruje Przemysław Andrzejak, p.o. dyrektor biura rektora Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ta decyzja dla uczelni może być kurą znoszącą złote jaja, bo wszystkie rachunki pokryją kasjerzy ministerstwa. To kwoty rzędu kilkunastu milionów zł. Nic dziwnego, że uczelnia już snuje plany na przyszłość.

W ciągu kilku lat w Łodzi kształcić się mają lekarze z wojsk państw NATO. Sojusz również boryka się z deficytem lekarzy w mundurach. W tej chwili wolnych jest 850 etatów. Oznacza to, że łódzka uczelnia już dziś musi wyszkolić ok. 1,5 tys. lekarzy. Władze uczelni szacują, że zajmie im to nawet 10 lat. - To okazja do rozszerzenia naszej działalności, będziemy unikatowi w skali Europy - mówi profesor Paweł Górski, rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

MON w 2000 roku zawiesiło nabór na studia wojskowo-lekarskie. Armia od tego czasu pozyskiwała medyków spośród cywilnych lekarzy, którzy musieli przejść przeszkolenie. W 2007 r. MON podjął decyzję o reaktywowaniu szkolenia lekarzy w mundurach.

Maciej Stańczyk

drpo70m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
drpo70m
Więcej tematów