Trwa ładowanie...
d493s8w
02-09-2009 10:15

W Gliwicach mkną po szynach autobusy

W Gliwicach nie ma już tramwajów. Na ulice wyruszyły autobusy solaris urbino 12. Jeżdżą na tej samej trasie co tramwaje i z taką samą częstotliwością. Pasażerowie twierdzą, że podróżuje się nim znacznie wygodniej.

d493s8w
d493s8w

W dni robocze pierwszy autobus linii A4 wyrusza z zajezdni o godz. 2, następny o godz. 4. Do godz. 6 kolejne autobusy wyruszają co 10-30 min., a później aż do godz. 18 co 10 min. Wieczorem i w nocy pojazdy kursują rzadziej, co 20 minut. Ostatni A4 wyrusza z zajezdni do centrum chwilę przed północą. W dni wolne jeździ co 20 min. Wszystkie kursy są wykonywane pojazdami niskopodłogowymi.

Jadąc tramwajem od strony Zabrza, gdzie tramwaje linii nr 1 i 4 dalej kursują, trzeba się jednak przesiąść w zajezdni. Na autobus linii A4 powinniśmy czekać nie dłużej niż od 3 do 5 minut. W drugą stronę na tramwaj trzeba czekać od 3 do 13 minut. To jednak teoria. W praktyce może się okazać, że z powodu korku autobus będzie miał opóźnienie. Jeśli będzie większe niż 3 minuty, tramwaj ruszy pusty.

- Pasażer musi zarezerwować sobie więcej czasu na dojazd. Zawsze, gdy korzysta się z przesiadki, jest możliwość opóźnień - mówi Alodia Ostroch, rzecznik KZK GOP.

Ale, jak twierdzą sami pasażerowie, może się okazać, że autobus wcale nie będzie tracił czasu w korkach. - Tramwaje świetnie radziły sobie w godzinach szczytu, ale za to autobus może bardziej przyspieszyć i nadgonić stracony czas na "luźniejszych" odcinkach, więc chyba wychodzi na to samo - ocenia Krzysztof Rajczak, który dojeżdżał do pracy tramwajem.

d493s8w

Autobus jedzie z zajezdni do przystanku Wójtowa Wieś pół godziny. Dodano jeszcze przystanki przy skrzyżowaniu ulic Dolnej Wsi i Hłaski oraz u zbiegu ulic Dolnej Wsi i Słowackiego. Dotąd mieszkańcy tamtych rejonów do pętli musieli dojść spory kawałek. Pozostałe przystanki znajdują się praktycznie w tych samych miejscach, gdzie wcześniej. W niektórych przypadkach trzeba przejść na drugą stronę ulicy. Tak jest między innymi w zajezdni. Co o zmianach sądzą pasażerowie? - Torowisko i tabor były w bardzo złym stanie, okropnie trzęsło. Teraz jedzie się znacznie lepiej, już tak nie rzuca - mówi Barbara Sikora.

Wtóruje jej Katarzyna Buczek, która wozi w wózku małe dziecko. - Tramwajami nie lubiłam jeździć, bo schody są bardzo wysokie, zawsze trzeba było prosić kogoś o pomoc. Teraz sama sobie mogę poradzić - mówi. Żaden środek transportu nie jest jednak idealny. Przekonali się o tym ci, którzy jechali autobusem linii A4 po południu. Solarisy mają duże okna, ale tylko częściowo są uchylne.

d493s8w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d493s8w
Więcej tematów