W Gdańsku spłonęło 19 samochodów. Policja schwytała sprawcę
Policja zatrzymała już jednego sprawcę podpalenia samochodów. Według nieoficjalnych danych mężczyzna ma 33 lata i przyznał się już do winy. Sprawcę ustalono dzięki zeznaniom świadków i sieci monitoringu, ale także policjantom, którzy po pierwszym zgłoszeniu spisywali wszystkie osoby, spotkane w okolicy podpaleń.
W nocy na kilku ulicach, głównie w dzielnicy Suchanino, spłonęło 19 samochodów. - Auta są różnych marek i różnych roczników; ich wartość waha się od 1,5 tys. do 150 tys. zł - poinformowała Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
Wcześniej rzecznik Straży Pożarnej w Gdańsku Tadeusz Konkol informował, że spłonęło 17 pojazdów. Jak podał, od ok. godziny 1 do 3.30 auta płonęły na ulicach Kartuskiej, Skarpowej, Tarasy, Śniadeckich, Smoluchowskiego i Cygańska Górka. Pojazdy są częściowo lub całkowicie zniszczone. Policja podała, że uszkodzone zostały pojazdy na obszarze o promieniu kilku kilometrów.
Policja nie wyklucza, że liczba uszkodzonych pojazdów wzrośnie; zgłaszają się kolejni pokrzywdzeni właściciele aut. Podkom. Aleksandra Siewert mówiła, że "spłonęły pojazdy różnych marek i o bardzo różnej wartości, od 1,5 do 150 tys. zł; nie było reguły w wybieraniu aut do zniszczenia".
Komendant Miejski Policji w Gdańsku powołał specjalną grupę do wykrycia sprawcy lub sprawców podpaleń. Powołany został też biegły, który ma określić sposób podpaleń i metody działania sprawcy lub sprawców.
Siewert podała, że policja zabezpieczyła już i analizuje nagrania z miejskiego monitoringu. Wystąpiła też o zabezpieczenie nagrań monitoringu z pobliskich obiektów handlowych. Policja dociera też do świadków zdarzeń.