W całej Polsce szykują się grupowe zwolnienia
Od początku roku do końca września firmy w całym kraju zapowiedziały pozbycie się w ramach zwolnień grupowych ponad 52 tysięcy osób - czytamy w "Rzeczpospolitej". Dziennik zauważa jednak, że firmy planują masowe redukcje załogi, często na zapas, gdy ich sytuacja wcale nie jest zła.
Zwolnienia szykują się praktycznie we wszystkich branżach, w tym takich, z których usług korzysta na co dzień niemal każdy - odzieżowej, budowlanej czy spożywczej. Etaty będzie też ciąć służba zdrowia.
W 11 województwach plany redukcji są wyższe niż w pierwszych dziewięciu miesiącach ubiegłego roku. Blisko dwukrotnie wyższe niż przed rokiem są zgłoszenia zwolnień w województwie łódzkim, a ponad dwukrotnie w lubuskim.
Firmy szykują cięcia etatów, bo ubywa im pracy. Spora część zwolnień to efekt wcześniej rozpoczętych działań. Eksperci wskazują, że wielu przedsiębiorców chce zwalniać, choć ich sytuacja wcale nie jest zła. Często plany zwolnień mają charakter wyprzedzający, bo firmy zakładają spowolnienie wzrostu gospodarki. Chcą się po prostu przygotować na gorszy przyszły rok.