W Bundestagu o przymusowo wysiedlonych i o Polsce
Niektórzy uczestnicy dyskusji nad rządowym expose Angeli Merkel w środę w Bundestagu nawiązywali do problemu upamiętnienia losów Niemców przymusowo wysiedlonych po II wojnie światowej z Europy Środkowej i Wschodniej oraz stosunków polsko-niemieckich.
Deputowany opozycyjnej FDP Markus Loening zapewnił panią kanclerz, że jego klub parlamentarny popiera wysiłki zmierzające do osiągnięcia w tej sprawie porozumienia z Polską.
Powiedziała pani coś, co ma decydujące znaczenie. Powiedziała pani, że musimy postępować z naszymi sąsiadami i z całym tym tematem w taki sposób, żeby budować pomosty, żebyśmy integrowali się, żeby nie prowokować podziałów - podkreślił poseł FDP. Bardzo ważne jest, żeby w kontaktach z Polską i innymi sąsiadami Niemiec podkreślać ten aspekt - dodał. Ma pani na tej drodze nasze pełne poparcie - zapewnił Loening.
Fritz Kuhn z Zielonych zarzucił Merkel unikanie zajęcia jednoznacznego stanowiska w sprawie Centrum przeciwko Wypędzeniom. Co innego mówi pani w Polsce, co innego w Niemczech, a jeszcze coś innego na spotkaniach z ziomkostwami - powiedział. Przypomniał, że to właśnie projekt partyjnej koleżanki Merkel, Eriki Steinbach, jest główną przeszkodą w porozumieniu z Polską.
Merkel zapowiedziała w środę - zgodnie z umową koalicyjną - powstanie w Berlinie "widocznego znaku" upamiętniającego krzywdy wypędzenia, zastrzegła jednak równocześnie, że realizacja tego projektu odbędzie się "w duchu pojednania" i "w europejskim kontekście".
Wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego SPD Angelika Schwall- Dueren zapewniła, że koalicyjny rząd z udziałem socjaldemokratów będzie - mimo przywiązywania szczególnej wagi do stosunków z Francją - nadal rozwijał kontakty z Polską.
Życzymy sobie nadal ścisłej współpracy z naszym wielkim wschodnim sąsiadem Polską: na płaszczyźnie dwustronnej, w ramach Trójkąta Weimarskiego i w instytucjach unijnych - wyjaśniła.
Schwall-Dueren zacytowała wypowiedź Władysława Bartoszewskiego: Nie ma innej drogi do trwałego europejskiego pokoju, jak poprzez likwidację opóźnień w rozwoju i redukcję stref biedy. Europa potrzebuje nowego poczucia solidarności, aby jedność nie rozbiła się w końcu o zbyt duże obciążenie darczyńców i frustrację biorców pomocy. Ta koalicja gotowa jest podjąć to wyzwanie - zapewniła posłanka SPD.
Jacek Lepiarz