Trwa ładowanie...
d2nd3xc
20-12-2004 13:15

W Boże Narodzenie kwitną jabłonie, czereśnie i forsycje

Na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia
w bardzo wielu czeskich domach schodzi się do piwnicy, aby
sprawdzić, czy nie zakwitły już ścięte na początku grudnia gałązki
czereśni, jabłoni i forsycji. Według ludowych wierzeń - obfitość
kwiatów to wróżba na następny rok.

d2nd3xc
d2nd3xc

W dzień św. Barbary, czyli 4 grudnia, Czesi ścinali gałązki czereśni, tzw. barborki. Ustawione w wodzie w chłodnym pomieszczeniu zakwitnąć mają właśnie na święta Bożego Narodzenia. Zgodnie z tradycją, wieszczące bogactwo dla domu kwitnące gałązki forsycji ścina się 5 grudnia, w wigilię św. Mikołaja.

Kwitnąca gałązka jabłoni

Barborka - wg ludowych zwyczajów - pochodzić musi z co najmniej 10-letniego drzewa. Jeśli kwiaty pojawią się dokładnie w Wigilię Bożego Narodzenia, wtedy niezamężna kobieta wyjdzie za mąż w ciągu roku. Jeśli gałązka zakwitnie wcześniej - do ślubu będzie musiało dojść zdecydowanie szybciej.

Inne symboliczne znaczenie mają także kwitnące na Boże Narodzenie gałązki jabłoni. Są nie tyle ozdobą bożonarodzeniowych stołów, ale przede wszystkim - w nawiązaniu do biblijnych opowieści o rajskim jabłku i jabłoni - hołdem oddawanym patronom wigilijnego dnia: Adamowi i Ewie.

Z kolei gałązki forsycji to, według ludowych wierzeń, zależna od ilości złocistych kwiatków prognoza dotycząca bogactwa dla danej rodziny na najbliższy rok.

d2nd3xc

Przed cmentarzami tworzą się korki

W Wigilię Bożego Narodzenia na czeskich cmentarzach panuje ruch, jaki można porównać tylko z obserwowanym Polsce w dniu Wszystkich Świętych. Ten ostatni jest w Czechach dla odmiany normalnym dniem pracy.

Czesi oddają hołd swym zmarłym w listopadzie w Zaduszki, które nazywają Dusziczkami. Ale robią to znacznie skromniej niż Polacy.

Właśnie w Wigilię przed czeskimi cmentarzami w godzinach przedpołudniowych tworzą się gigantyczne korki. Na groby najbliższych i przyjaciół całe rodziny przyjeżdżają tego dnia nawet z bardzo odległych miejscowości.

Na straganach przed cmentarnymi bramami sprzedaje się wieńce, kwiaty (bożonarodzeniowe gwiazdy betlejemskie), stroiki, świece i znicze, świąteczne ozdoby, a nawet całe prawdziwe choinki - przystrojone już w bombki, świeczki, łańcuchy i słodycze.

d2nd3xc

Kilka kropel trunku na grób

Czeską tradycją jest zdobienie wieńców cmentarnych żołędziami, szyszkami, owocami jarzębiny lub głogu oraz zasuszonymi kwiatami nieśmiertelników. Często pojawiają się ozdoby ze słomy, albo różyczki z płatków suszonych jabłek.

Wszystkie ozdoby ustawia się na grobach, albo przed umieszczonymi w specjalnych miejscach urnami. Bardzo często stają przed nimi także koszyczki lub miseczki z tradycyjnymi ciasteczkami bożonarodzeniowymi, suszonymi owocami i orzechami.

Na grobach najbliższych, gdzie mężczyźni upuszczą często kilka kropel silniejszego trunku, pali się nie tylko znicze i świece - ale także tzw. frantiszki. Są to tlące się stożki zrobione z mieszanki węgla drzewnego, trocin drewna sandałowego i kadzidła.

d2nd3xc

O jedną rybę więcej

W Wigilię Bożego Narodzenia ulicami czeskich miast i wiosek podążają z wiaderkami nad rzeki i stawy całe rodziny. Idą, aby zgodnie z przekonaniem, że w przededniu narodzenia Jezusa nie należy zabijać żadnego stworzenia, wypuścić na wolność wigilijnego karpia.

W coraz większej liczbie czeskich domów na święta zawsze kupuje się o jedną rybę więcej. Większość tych ryb - zgodnie z tradycją - stanowi główne danie wigilijnego stołu, ale jeden karp w Wigilię odzyskuje wolność.

Obyczaj darowania wolności wigilijnemu karpiowi narodził się w Czechach drugiej połowie XIX stulecia. Po wielu latach stał się częścią czeskiej świątecznej tradycji.

d2nd3xc

W Pradze, na Wyspie Strzeleckiej na Wełtawie - z udziałem czeskiego prymasa, kardynała Miloslava Vlka - gromadzi się kilkaset osób. Przychodzą całe rodziny z małymi dziećmi, grupy znajomych i przyjaciół. Śpiewają kolędy, piją grzane wino i wpuszczają karpie do rzeki.

W czasie tych bardzo symbolicznych, a często również podniosłych chwil padają słowa o tym, że nie wolno zabić nawet ryby, gdy - jak głosi najbardziej znana czeska kolęda - "Narodil se Kristus Pan...".

Czeskie media już na kilka dni przed świętami publikują rady, jak należy obchodzić się karpiem, aby jego szanse przeżycia były jak największe. Karpia trzeba przed wypuszczeniem na wolność trzymać w chłodnej wodzie. Nie wolno go brać do rąk. Już nad rzeką czy stawem rybę trzeba umieścić na dłuższą chwilę w wodzie ze zbiornika, do którego trafi.

d2nd3xc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2nd3xc
Więcej tematów