"W 2009 umrze policja"
W Krakowie i Gdańsku odbyły się demonstracje pracowników służb mundurowych. Policja, straż pożarna, straż graniczna i więzienna protestowały przeciw zapowiadanym przez MSWiA zmianom przepisów emerytalnych służb mundurowych. Manifestanci nieśli ze sobą trumny i transparenty m.in. z napisem "W 2009 umrze policja" i "Przy Schetynie glina zginie".
Przygotowywany przez MSWiA projekt ustawy zakłada, że prawo do emerytury mają nabywać funkcjonariusze, którzy ukończyli 55 lat i przepracowali w służbie co najmniej 25 lat. Obecnie żołnierzom i funkcjonariuszom emerytura w wysokości 75% wynagrodzenia przysługuje po 28. i pół roku służby, po 15 latach wysokość emerytury wynosi 40% podstawy uposażenia.
Gdańsk
Przed Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku zgromadziło się około trzech tysięcy pracowników służb mundurowych z Pomorza. W pikiecie uczestniczyli też mundurowi z innych województw Polski północnej - m.in. Białegostoku, Suwałk, Bydgoszczy, Aleksandrowa Kujawskiego i Czarnego.
- Większość funkcjonariuszy to pasjonaci, którzy wykonują swoją pracę mimo licznych niedogodności - mówił do zgromadzonych szef pomorskiej "Solidarności" policjantów Józef Partyka, przypominając przy tym, że policjanci odchodzący po 15 latach pracy na wcześniejszą emeryturę dostają 900 zł.
Przez niemal cały czas manifestacji towarzyszyły wybuchy petard, dźwięki syren i gwizdków oraz skandowane przez uczestników hasła; najczęściej wykrzykiwano: "Złodzieje". Funkcjonariusze przynieśli też transparenty, w tym m.in. z napisem "Przy Schetynie glina zginie". Rozwinęli też kilkudziesięciometrowy baner z nekrologami 120 policjantów poległych na służbie od 1990 roku i uczcili ich pamięć minutą ciszy.
Przedstawiciele protestujących wręczyli wojewodzie i marszałkowi pomorskiemu petycję, w której zwracają się do premiera, aby nie wprowadzał zmian w przepisach dotyczących emerytur służb mundurowych. Następnie manifestacja ruszyła ulicami miasta pod Pomnik Poległych Stoczniowców.
Pod pomnikiem złożono zakupiony przez wszystkie związki służb mundurowych wieniec, zapalono znicze i - przy udziale kapelana policyjnego, odprawiono krótką modlitwę. - Za wszystkich robotników, którzy walczyli, jak my, o swoje prawa oraz za funkcjonariuszy poległych na służbie - powiedział Partyka.
Kraków
W Krakowie na Rynku Głównym zgromadziło się - według wstępnych szacunków - około dwa tysiące osób. Demonstranci mieli ze sobą transparenty: "Ręce precz od naszych emerytur", "W 2009 umrze policja", "Chcemy żyć godnie".
Po odczytaniu postulatów służb mundurowych funkcjonariusze powtórzyli rotę ślubowania, a następnie przy dźwiękach gwizdków i syren udali się przed Urząd Wojewódzki. Na czele kolumny protestujących niesiono dwie trumny, symbolizujące "policję" i "służby mundurowe".
- Nikt z nas nie ma złudzeń. Wiemy, że nie jest to wycieczka krajoznawcza, ale wymuszona przez władze państwowe sytuacja - powiedział na Rynku przedstawiciel protestujących policjantów podkom. Janusz Łabuz.
- My reformom, zwłaszcza tym konstruktywnym, służącym państwu, nie mówimy nie, ale funkcjonowanie służb mundurowych to nie miejsce na rewolucyjne popisy patrzących wyłącznie przez pryzmat ekonomii reformatorów - podkreślił przewodniczący zarządu głównego NSZZ Policjantów, Antoni Duda.
W imieniu służb mundurowych zaapelował do rządu o przemyślane i odpowiedzialne decyzje w sprawie cięć budżetowych, które bezpośrednio wpływają na stan bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i obywateli. - Państwo w czasie kryzysu potrzebuje sprawnej policji i wszystkich służb mundurowych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo - zaznaczył Duda.
W urzędzie wojewódzkim przedstawiciele służb mundurowych spotkali się z wojewodą małopolskim Jerzym Millerem, na którego ręce złożyli petycję, skierowaną do premiera Donalda Tuska.
Pikietę zakończyło złożenie kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza na placu Matejki i minuta ciszy w hołdzie dla funkcjonariuszy służb mundurowych, którzy zginęli na służbie.