Uwaga na kruchy lód - strażacy apelują o ostrożność
Wraz z odwilżą topnieje pokrywa lodowa na zbiornikach wodnych. Amatorzy ślizgania się i zimowego wędkowania muszą szczególnie uważać.
Oficer prasowy siedleckiej straży pożarnej Adam Dziura przypomina, że przed wejściem na lód bezwzględnie należy sprawdzić jego grubość. Gdy lód ma 10 centymetrów grubości utrzyma człowieka, powyżej 15 centymetrów grubości pokrywy można jeździć na rowerze, a powyżej 30 samochodem.
Wejście na taflę cieńszą niż 10 centymetrów grozi załamaniem się lody i wpadnięciem człowieka do wody. - Aby pomóc takiej osobie wykorzystajmy możliwie najdłuższy przedmiot jaki mamy pod ręką - podpowiada. Dodaje, że może to być kij, gałąź albo po prostu szalik. Warto posłużyć się przedmiotem, gdyż zwykłe podanie ręki może skończyć się tragicznie - lód jest śliski i ratujący może wśliznąć się do wody i wkrótce sam będzie wymagał pomocy.
Strażak przestrzega, by nie docierać do poszkodowanego na nogach, ale czołgając się lub pełzając, tak by ciężar naszego ciała rozłożyć na maksymalnie dużej powierzchni. W przeciwnym razie lód może się załamać również pod ratującym