USA zaskoczone bardzo złym stanem irackiej infrastruktury
Stany Zjednoczone nie zdawały sobie sprawy, jak bardzo pod rządami Saddama Husajna pogorszyła się infrastruktura Iraku. Jej fatalny stan utrudnia teraz powojenną
odbudowę kraju - powiedział minister obrony USA Donald
Rumsfeld. Szef Pentagonu oświadczył też, że obecna liczba
żołnierzy USA w Iraku jest wystarczająca.
11.09.2003 | aktual.: 11.09.2003 10:46
Minister, który wrócił z sześciodniowej podróży do Iraku i Afganistanu, uważa, że mimo wszystko tempo stabilizacji Iraku jest w istocie dobre: takie ważne wydarzenia, jak powołanie gabinetu ministrów czy sił bezpieczeństwa oraz uruchomienie banku centralnego nastąpiły znacznie szybciej niż na przykład w okupowanych Niemczech po drugiej wojnie światowej.
Wystąpienie Rumsfelda przerwała kobieta, która wywiesiła wielki transparent z napisem "ZAKRWAWIONE RĘCE" i zaczęła krzyczeć: "Wasza polityka zagraniczna opiera się na kłamstwach. Wojna w Iraku jest niesprawiedliwa i sprzeczna z prawem, a okupacja Iraku jest nielegalna".
Po tym incydencie Rumsfeld zwrócił uwagę, że upadek reżimu Saddama Husajna przyniósł Irakijczykom wolność słowa.
Zapytany, dlaczego wywiad amerykański nie sygnalizował przed rozpoczęciem wojny, jaki jest prawdziwy stan irackiej infrastruktury, Rumsfeld odparł: "Środki są takie, jakie są, a oni mieli na głowie ważniejsze rzeczy".
Szef Pentagonu oświadczył też, że dowódcy amerykańscy "co do jednego" powiedzieli mu, iż w Iraku nie potrzeba już więcej żołnierzy amerykańskich. Obecnie jest ich tam około 130 tysięcy. Rumsfeld podkreślił, że zwiększanie liczebności wojsk amerykańskich zamiast rozbudowy irackich sił bezpieczeństwa miałoby skutki odwrotne od zamierzonych.
Chociaż w codziennych atakach na wojska amerykańskie zginęło od 1 maja więcej żołnierzy niż w trakcie samych działań wojennych, Rumsfeld zaznaczył, że przeciętna dzienna liczba incydentów, w których celem są Amerykanie, spadła z około 25 do około 15. "Napastnicy to bardzo niewielka liczba ludzi. Nasze siły energicznie ich zwalczają. Jednak większość czasu zajmuje im uruchamianie szkół, kopanie studzien, remont szpitali, udzielanie pomocy lekarskiej" - powiedział szef Pentagonu.