USA. Obława w Kalifornii po postrzeleniu policjanta

USA. Obława w stanie Kalifornia

W Stanach Zjednoczonych wciąż panuje napięta atmosfera związana ze śmiercią George'a Floyda. Do niebezpiecznego incydentu doszło w Paso Robles w stanie Kalifornia. W środę zamaskowany mężczyzna zaczaił się pod posterunkiem policji w Paso Robles. Gdy policjanci wyszli na zewnątrz, oddał strzały. Ranny został zastępca szeryfa.

- Uważamy, że to zasadzka, którą doskonale zaplanował - powiedział szeryf hrabstwa San Luis Obispo, Ian Parkinson. - Mężczyzna chciał, by policjanci wyszli z posterunku, a następnie zaczął strzelać - dodał. Podejrzewany jest 26-letni Mason James Lira. Uważany jest za uzbrojonego i niebezpiecznego.

USA. Trwają poszukiwania napastnika

Od środy policjanci prowadzą szeroko zakrojone poszukiwania podejrzewanego mężczyzny. Toczą się one w śródmieściu Paso Robles. Tam nie odnaleziono mężczyzny. Obława prowadzona jest w stanie Kalifornia.

Ranny zastępca szeryfa został postrzelony w głowę. Jak relacjonuje CNN, jest stan jest poważny, ale stabilny. Kilka godzin po strzelaninie poicja znalazła ciało 58-letniego mężczyzny, który miał ranę głowy. Strzelano do niego z bliskiej odległości. Śledczy są zdania, że dokonał tego także Lira.

USA. Zamieszki w USA po śmierci George'a Floyda

Po śmierci George'a Floyda protestują mieszkańcy wszystkich większych miast w Stanach Zjednoczonych. Przypomnijmy, że do śmierci Floyda doszło po tym, jak policjant klęczał na jego szyi przez kilka minut. Z wyników niezależnej sekcji zwłok wynika, że Floyd zmarł w wyniku uduszenia. Policjant został wyrzucony ze służby i postawiono mu zarzut zabójstwa.

Zobacz także: "Karta rodziny" Andrzeja Dudy. Grzegorz Schetyna: Kartę Rodziny podpisał ponad 6 lat temu Bronisław Komorowski