USA: dożywocie dla terrorysty
Al-Owhali na sali sądowej (AFP)
Saudyjczyk - oskarżony o udział w zamachu na ambasadę amerykańską w Kenii - został skazany we wtorek przez nowojorski sąd na dożywocie. W dwóch zamachach bombowych na amerykańskie ambasady w Afryce w 1998 r. w Nairobi w Kenii i Dar es-Salaam w Tanzanii zginęły 224 osoby, wśród nich 12 obywateli USA.
13.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
24-letniemu Mohamedowi Rashed Daoud al'Owhali groziła nawet kara śmierci. Zamachowiec wjechał samochodem-pułapką na teren ambasady i obrzucił strażników granatami, by móc dojechać jak najbliżej. Spodziewał się, że zginie w eksplozji, tymczasem przeżył i leczono go w tym samym szpitalu co ofiary jego zamachu.
Sąd federalny na Manhattanie zdecydował się skazać go na karę dożywotniego więzienia, bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.
Decyzja sędziów przysięgłych zapadła w dzień po straceniu Timothy'ego McVeigha, zamachowca z Oklahoma City, w atmosferze rosnącego sprzeciwu wobec kary śmierci.
Al-Owhali został uznany winnym 29 maja wraz z trzema innymi osobami. Na 19 czerwca przewidziano wydanie wyroku na 27-letniego Tanzańczyka Khalfana Khamisa Mohameda, oskarżonego o przeprowadzenie zamachu w Tanzanii. Jemu także grozi kara śmierci.
Zamachy organizował terrorysta Osama bin Laden. Jest on najbardziej poszukiwanym przez Amerykanów przestępcą. Rząd USA oferuje 5 mln dolarów za informacje mogące doprowadzić do jego zatrzymania. Powszechnie uważa się, że bin Laden ukrywa się w Afganistanie. (mag)