Była to reakcja na wcześniejszą oficjalną wypowiedź ambasadora talibów w Pakistanie, który powiedział, że bin Laden jest pod ich kontrolą i przebywa w znanym tylko ochronie miejscu w celu zapewnienia mu bezpieczeństwa.
To oświadczenie niczego nie zmienia - powiedział rzecznik Białego Domu Ken Lisaius. Nawiązując do przemówienia George'a Busha, w którym zażądał on wydania bin Ladena, rzecznik podkreślił, że prezydent jasno powiedział w nim, iż żądanie nie otwiera drogi do negocjacji, ani jakichkolwiek debat.(ej)