USA. 9 osób zginęło w wypadku awionetki na Hawajach
- Dziewięć osób, wszystkie znajdujące się na pokładzie małego dwusilnikowego samolotu linii lotniczych King Air, poniosło śmierć w wyniku katastrofy w nocy na Hawajach - poinformował lokalny departament ds. transportu.
Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną wypadku oraz kiedy do niego doszło - czy podczas startu, czy lądowania. Nieznane są także personalia ofiar. Hawajski departament informował wcześniej o śmierci 6 osób, jednak po kilku godzinach zaktualizował swój komunikat.
- Po przybyciu na miejsce zobaczyliśmy maszynę stojącą w ogniu. Strażacy ugasili pożar - powiedział dziennikarzom szef straży pożarnej w Honolulu Manuel Neves. Dodał, że mały samolot rozbił się w pobliżu ogrodzenia małego lotniska Dillingham Airfield.
- To najtragiczniejszy wypadek lotniczy, jaki mieliśmy. Wcześniej dochodziło do incydentów z wojskowymi helikopterami. Ale teraz spadł samolot cywilny z wieloma osobami na pokładzie - mówił Neves w rozmawia z lokalnym oddziałem CNN.
"Dokładnie śledzę tragiczne wydarzenia z lotniska Dillingham z wieczora (czasu lokalnego - przyp. red.). Nasze myśli i modlitwy są z rodziną i przyjaciółmi ofiar ” - napisał na Twitterze burmistrz Honolulu Kirk Caldwell.
Federalna Administracja Lotnictwa ma teraz wyjaśnić przyczyny wypadku awionetki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: CNN