Urzędnik Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie zatrzymany
Urzędnik Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie,
jej pełnomocnik ds. ochrony informacji niejawnych i obronności
Janusz P. został zatrzymany. Prokuratura podejrzewa, że bezprawnie załatwiał on odroczenia
zasadniczej służby wojskowej i chce mu postawić zarzut płatnej
protekcji - poinformował szef lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej
Robert Bednarczyk.
54-letni Janusz P. jest emerytowanym wojskowym, pułkownikiem w stanie spoczynku. W lubelskiej Prokuraturze Apelacyjnej pracował od około trzech lat. W piątek złożył podanie o zwolnienie z pracy. Według ustaleń prokuratury do załatwiania odroczeń wykorzystywał dawne znajomości. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
O podejrzeniach wobec urzędnika policja poinformowała szefa Prokuratury Apelacyjnej na początku tego tygodnia. Materiały obciążające Janusza P. zgromadził wydział do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji Lublinie. Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Zamościu.
Mamy do czynienia z bardzo mocnymi dowodami. Są podstawy przypuszczać, że to nie był przypadek jednostkowy. Chodzi o działania dokonywane jeszcze kilka tygodni temu, ale nie mające związku z jego pracą w prokuraturze - powiedział na konferencji prasowej szef lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej Robert Bednarczyk.
Zatrzymany urzędnik będzie jeszcze w piątek przesłuchany. Przeszukano pomieszczenia, w których pracował; będzie również przeszukane jego mieszkanie. Prokuratura rozważy złożenie wniosku o aresztowanie zatrzymanego.
W tej sprawie jest już trzech innych podejrzanych, w tym dwóch pośredników i jedna osoba, która skorzystała z bezprawnego odroczenia służby wojskowej. Wśród podejrzanych nie ma zawodowych wojskowych. Liczymy się z tym, że dojdzie do współpracy z prokuraturą wojskową - zaznaczył Bednarczyk.