Uruchomiono 34 mln zł na zasiłki dla poszkodowanych rodzin
Na wniosek ministra Mariusza Błaszczaka uruchomiono ponad 34 mln zł na wypłatę zasiłków dla 7 tys. rodzin poszkodowanych przez nawałnice - poinformowało w środę MSWiA na Twitterze.
16.08.2017 | aktual.: 16.08.2017 18:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zasiłek dla poszkodowanych w wyniku nawałnic
Osoby poszkodowane w wyniku wichur i nawałnic mogą zgłaszać się po zasiłek w wysokości do 6 tys. zł - nie jest on rozliczany. Poszczególne samorządy zbierają informacje z terenu, przekazują je wojewodom, a ci następnie zgłaszają to do MSWiA.
Dodatkowo jest możliwość otrzymania pomocy w wysokości do 20 tys. na remonty domów. Pieniądze te są rozliczane na podstawie faktur i oświadczeń, ale bez opinii rzeczoznawcy. Taka opinia jest wymagana, gdy poszkodowani ubiegają się o wyższą pomoc na remont domu - w wysokości do 100 tys. zł.
Od 10 sierpnia strażacy w całej Polsce interweniowali 21,3 tys. razy przy usuwaniu skutków burz. W wyniku nawałnic zginęło sześć osób, a 52 zostały ranne, w tym 13 strażaków. W całym kraju wiatr uszkodził lub zerwał dachy z prawie 4 tys. budynków, z czego 2,8 tys. to budynki mieszkalne.
34 mln zł z rezerwy budżetowej
Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński poinformował, że kończą się prace nad przepisami ws. przyznawania pomocy poszkodowanym i przepisów budowalnych dotyczących odbudowy i remontów zniszczonych domów. Już przekazano 34 mln zł na pomoc poszkodowanym przez nawałnice.
- Upraszczamy procedury przekazywania środków finansowych, które będą wypłacane rodzinom poszkodowanym, tych zasiłków, które służą pierwszej pomocy, do 6 tys. zł, a następnie także tych większych zasiłków do 20 tys. zł. W tej chwili kończymy prace nad zmianami procedur, które umożliwią szybkie szacowanie strat i wypłacanie także tych większych form wsparcia związanych z koniecznością remontów i odbudowy infrastruktury mieszkalnej - powiedział Zieliński w Radiu Maryja.
Wiceminister poinformował, że z rezerwy budżetowej już na wsparcie poszkodowanych przekazano 34 mln zł wojewodom z tych województw, które dotknęło nieszczęście.
Zieliński podkreślił, że według dotychczasowych przepisów większa pomoc do 100 tys. zł była przyznawana po przygotowaniu i przedstawieniu opinii przez uprawnionego rzeczoznawcę majątkowego. Zwrócił uwagę, że trzymanie się dotychczasowych reguł, przy tak dużej klęsce, powodowałoby, że wszystko trwałoby bardzo długo. Jak podkreślił, na etapie końcowym są prace prowadzone przez jego resort w porozumieniu z Ministerstwem Infrastruktury dotyczące uproszenia reguł, które pozwolą na szybsze szacowane szkód.
"Chodzi o to, żeby osoby z uprawnieniami budowlanymi, pracownicy nadzoru budowlanego mogły wyrażać opinie na temat wielkości i zakresu strat, żeby to w ramach postępowania komisji, które powołują gminy, mogło być podstawą do uruchamiania tej pomocy. (...) To dotyczy zasad udzielania wsparcia w sytuacjach szczególnych, noszących znamiona klęsk żywiołowych" - mówił.
Zieliński zaznaczył, że drugą kwestią jest zmiana rozporządzenia, które dotyczy trybu postępowania przy odbudowie, budowie czy remontach zniszczonych obiektów.
"Chodzi o to, że tam, gdzie w normalnych warunkach potrzebne jest pozwolenie na budowę, decyzja o pozwoleniu na budowę i odbudowę, żeby wystarczyło zgłoszenie. (...) Tam, gdzie Prawo budowalne wymaga zgłoszenia o pracach budowlanych, żeby zgłoszenie nie było potrzebne" - wyjaśnił wiceszef MSWiA.
Jak podkreślił, "rzecz w tym, żeby przepisy Prawa budowlanego ułatwiały, a nie utrudniały działania".
"Zniszczenia są bardzo duże, będziemy je liczyli w milionach złotych"
Po południu, do zniszczonego wskutek nawałnic Gniezna, przybył Mariusz Błaszczak. Szef MSWiA rozpoczął wizytę od odwiedzenia bazyliki prymasowskiej, gdzie zapoznał się m.in. z uszkodzeniami dachu katedry. Następnie udał się na spotkanie z rodzinami najbardziej poszkodowanymi w nawałnicach.
Gniezno było jednym z miast, które najbardziej ucierpiało w wyniku nawałnic, które w nocy z piątku na sobotę przeszły nad regionem. W samym powiecie gnieźnieńskim Państwowa Straż Pożarna odebrała ponad 1,2 tys. zgłoszeń.
Poza uszkodzeniem poszycia dachu katedry, uszkodzone zostały również cmentarze, wiele domów jednorodzinnych, budynków gospodarczych oraz Muzeum Początków Państwa Polskiego, które będzie nieczynne do odwołania. Prezydent Gniezna Tomasz Budasz powiedział mediom, że "zniszczenia są bardzo duże, będziemy je liczyli w milionach złotych".
Ze względu na zniszczenia władze Gniezna wydały w sobotę zakaz wstępu do miejskich parków. Zakaz wstępu do okolicznych lasów wydał także Nadleśniczy Nadleśnictwa Gniezno Michał Michalak. Zakaz obowiązuje na terenie leśnictw: Brody, Kowalewko, Nowaszyce, Las Miejski i Zakrzewo.