"Uniewinnienie szefów Jukosu oznaczałoby winę Putina"
Wyrok skazujący dla Michaiła Chodorkowskiego i Płatona Lebiediewa w drugim procesie Jukosu był do przewidzenia, gdyż ich uniewinnienie stałoby się wyrokiem skazującym dla systemu politycznego imienia Władimira Putina - pisze we wtorek dziennik "Wiedomosti".
28.12.2010 | aktual.: 28.12.2010 11:24
"Oczekiwanie odwagi od sędziego Wiktora Daniłkina czy politycznej decyzji od prezydenta Dmitrija Miedwiediewa było zawyżone" - pisze w artykule redakcyjnym ten opiniotwórczy dziennik rosyjski, wydawany przy współpracy z "Wall Street Journal" i "Financial Times". Zaznacza jednocześnie, że również pozostawiając Chodorkowskiego i Lebiediewa w więzieniu, system będzie wciąż odczuwał silną presję istnienia sprawy Jukosu.
Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa czytanie wyroku - pisze dziennik. Zaznacza, że obecnie wszystko przeszło "w dziedzinę matematyki: oskarżenie jest absurdalne i wymiar kary zależy od pewnych kalkulacji politycznych związanych z wyborami w latach 2011-2012 i 2016-2018".
"Dosłownie sprawa przedstawia się następująco: na ile powinni być skazani Chodorkowski i Lebiediew, aby to maksymalnie urządzało tzw. elitę" - pisze dziennik.
"Wiedomosti" sugerują, że nowe kary w procesie byłych szefów Jukosu to warunek drugiej kadencji prezydenta Miedwiediewa. "Oświadczywszy, że niedopuszczalne jest wpływanie na sąd przed wydaniem wyroku, (Miedwiediew) będzie musiał wydawać oceny później. "Kara może być skrócona w drugiej instancji, a prezydent może ułaskawić skazanych w wygodnym dla siebie momencie" - pisze dziennik.
Wskazuje przy tym, że poniedziałkowy werdykt sądu w sprawie byłych szefów Jukosu potwierdził zawisłość sądownictwa w Rosji, a także nieokreśloność zasad gry w polityce i biznesie.
Konsekwencje zewnętrzne tego będą polegać, zdaniem dziennika, na zaostrzeniu stanowiska wobec Rosji (głównie ze strony USA, gdzie umocnili się Republikanie) i na redukcji inwestycji, głównie w dziedzinie tzw. wysokich technologii, gdzie inwestorzy pilnie obserwują zasady gry.