Unia, masoni, afery
Pod przewodnictwem posła Zygmunta Wrzodaka - za pomocą plakatów, ulotek i telewizyjnych spotów - działacze Ligi Polskich Rodzin będą namawiać, by w referendum Polacy powiedzieli Unii 'nie' - pisze Mikołaj Lizut w "Gazecie Wyborczej". 3 maja Liga oficjalnie rozpoczęła antyunijną kampanię.
05.05.2003 06:42
LPR chce wydać 25 mln ulotek. Jedną z nich przygotował osobiście Roman Giertych. W 26-stronicowym bryku można na przykład przeczytać, że Unia to masoński, bezbożny pomysł na zniszczenie religii, narodowej tożsamości, a nawet polskiego rolnictwa - pisze dziennik.
Z kolei plakat autorstwa posła Wrzodaka przedstawia granatową pułapkę na myszy w żółte gwiazdy i małe sierpy i młoty, na której jako przynąta leży kiełbasa z napisem "Praca, nauka, dobrobyt". Plakat nie wejdzie jednak na billboardy z powodu ograniczonych środków finansowych. Część z nich pochłonie kampania telewizyjna, która rusza 18 maja.
"Przede wszystkim wykresy, statystyki i infografiki o tym, jak starcimy na Unii, jak wszystko zdrożeje" - wyjaśnia strategię LPR szef jej antyunijnej kampanii.
Pytany o ewentualnych sojuszników, Wrzodak wymienia stowarzyszenie "Nie dla Unii" z Krakowa, a także Jana Łopuszańskiego i Antoniego Macierewicza, swego czasu wyrzuconych z Ligi. Sceptycznie odnosi się natomiast do Samoobrony, o Andrzeju Lepperze mówi: "Podejrzewam, że on jest za Unią".
Zygmunt Wrzodak podkreśla, że kampania LPR będzie także pozytywna. "Mamy alternatywny program ekonomiczny i społeczny. chcemy pokazać, co proponujemy zamiast integracji z UE" - deklaruje. Wśród niezbędnych reform wymienia m.in. zmniejszenie liczby posłów o stu, zwiększenie kompetencji Senatu oraz likwidację KRRiTV i Rady Polityki Pieniężnej. (mk)